Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/879266
Co można napisać o S30R III? W skrócie, że to fajna latarka. Nie noszę jej co prawda jako EDC, bo w tym charakterze używam innego Olighta, o którym w kolejnym numerze FO!, ale zabieram ją na różnego rodzaju wyjazdy. Wówczas umieszczam S30R w kieszeni spodni, którą producent przeznaczył do noszenia magazynka od pistoletu (o ile, oczywiście, dane gacie taką mają), jak np. w Clawgearach, UTP czy podobnych. Rozmiarowo pasuje idealnie, a mocny klips powoduje, że można nie obawiać się o jej bezpieczeństwo. Dodatkowo zamoco- wany jest on trochę niżej niż w S10R, przez co latarkę łatwiej jest z kieszeni wyciągnąć. Jeśli nie mam kieszeni na magazynek, to wrzucam latar- kę do nerki Cubby albo do plecaka, najczęściej w kieszeń na klapie, aby była łatwo dostępna. Używałem jej także parę razy na treningu Low Light Shooting z IKEM-em i daje radę, choć wy- łącznik umieszczony na boku jest mniej wygodny niż taki, który zamontowano w dnie zakrętki. Daje się to obsługiwać, ale nie jest to szczyt komfor- tu. Do innych zastosowań – nie ma problemu. Podobnie jak IKEM, także i ja nie zamocowałem smyczy – klips i magnes wystarczają. Niestety, S30R jest za duża na mocowanie na daszku czapki, choć da się to zrobić, to jednak wygod- ne nie jest. Magnes jest silny, utrzymuje latarkę pewnie na miejscu, nie ma strachu, że odpadnie samoistnie. Obsługa latarki jest prosta, a tryby świecenia do- brze dobrane, choć turbo to absolutny overkill. Włączyłem go kilka raz z ciekawości, ale trudno mi znaleźć dla niego zastosowanie – może w ja- kiejś dramatycznej sytuacji? Najczęściej używam moonlighta i trybu słabego – na strzelnicy albo w terenie średniego i silnego, które zapewniają identyfikację celu na kilkadziesiąt metrów (mak- symalnie pewnie w granicach 70, może 80), choć latarka świeci znacznie dalej. Pewnie i na taką od- ległość jak deklaruje producent, ale ja nie widzę w tym jakiegoś głębszego sensu, bo kto świeci taką latarynką na prawie 200 metrów i po co? Ładowanie jest proste – niestety, również nie wiem, ile trwa pełny cykl, bo ja też nigdy nie wi- działem czerwonego światełka pod wyłączni- kiem (ponoć jest...). Stacja dokująca jest fajna – mała, z przyssawkami i dodatkowym portem USB. Co więcej, złącza latarki i stacji nie są jakoś specjalnie wrażliwe na zabrudzenie i ładują aku- mulator bez problemu, nawet na latarce prosto „z pola". Bardzo dobrym pomysłem jest możli- wość zastąpienia przez dwie baterie CR123A – zawsze mam kilka takich ze sobą, więc nie mu- szę obawiać się tego, że mi padnie, a powerbank zamierzam wykorzystać do ładowania innych sprzętów. Wyjmuję akumulator, wkładam dwie ceerki (w kolbie VLOTR mojego PWS mieści się ich chyba z 8) i po zawodach. Światło fajne, choć raczej z gatunku zimnych. Rozkład promienia światła, jak dla mnie, w sam raz. Generalnie – fajna latarka za niezłe pieniądze. Nie do wszystkiego (strzelanie Low Light jest trudne), ale dość uniwersalna. www.fragoutmag.com