Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069
Minęły lata, a sentyment do kątówki pozostał – oryginalne Fultony leżą w pudle z resztą rekonstruk- cyjnego szpeju, bo się po prostu zestarzały. Dziś są duże, ciężkie, zasilane ogromnymi bateriami (R20) o umiarkowanej żywotności, a kryptonowa żarów- ka (hicior dwadzieścia parę lat temu) przy współ- czesnych diodach świeci co najwyżej jak gromnica. Nie da się jednak ukryć, że kształt Fultona przypomi- nający literę „L" z głowicą umieszczoną prostopadle do pojemnika z bateriami jest po prostu wygodny, zwłaszcza w przypadku przypięcia latarki do oporzą- dzenia czy ubrania, ale także gdy trzymamy latarkę w ręku, bo nie wymaga nienaturalnego wygięcia nad- garstka. Jakiś czas temu w ofercie firmy Olight pojawiły się dwie latareczki nawiązujące koncepcyjnie do Ful- tona i stanowiące jego miniaturowy odpowiednik, oczywiście technologicznie dopasowany do dzisiej- szych standardów – H1 i H1R Nova. Latarki w zasa- dzie niemal identyczne, różniące się tym, że wersja z indeksem R (od rechargable) ma możliwość łado- wania z zewnątrz i jest wyposażona w akumulator, zaś wersja bez indeksu, choć umożliwia wykorzysta- nie akumulatora, to nie pozwala na jego ładowanie w latarce. No i H1 w trybie turbo oferuje o 100 lm mniej niż akumulatorowy odpowiednik, ale za to świeci dłużej i to we wszystkich ustawieniach. Kilka miesięcy temu do moich rąk trafiła wersja aku- mulatorowa i dziś mogę już o niej napisać parę słów. www.fragoutmag.com