Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #18 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069

Contents of this Issue

Navigation

Page 121 of 247

uwzględnienie pokrowca na radiostację indywidualną, worka na zużyte maga- zynki, torby cargo (czyli popularnego chlebaka), pokrowca na maskę prze- ciwgazową oraz indywidualnego pakietu medycznego. Dodatkowe moduły muszą uwzględniać zasobniki do przenoszenia skrzynek z amunicją do ukm lub kbkm (jeśli wejdzie do uzbrojenia), ładownic na granaty kalibru 40 mm do granatnika podwieszanego i samodzielnego (w tym – rewolwerowego), ładownic do karabinu wyborowego, wyposażenia radiotele- grafisty czy też ratownika medycznego. Nie mówię tutaj oczywiście o wydawaniu każdemu żołnierzowi kompletu ładownic, choć takie systemy istnieją (np. ame- rykańskie SPEAR, FSBE, MLCS, SFLCS i dziesiątki innych) i zawierają po kilka- dziesiąt elementów, w tym kilka rodzajów „nosicieli" (kamizelki, chest-rigi, beltkity) oraz ładownice do kilku rodzajów broni strzeleckiej i innych modułów. Oczywiście można niektóre elementy wykonać jako uniwersalne, umożliwiając przenosze- nie w nich różnego rodzaju zawartości (np. niektóre pokrowce na manierki po- zwalają na umieszczenie w nich 5–6 ma- gazynków do karabinków M4/M16), i tak zresztą jest w innych systemach, a inne wydawać potrzebującym w odpowiedniej ilości (na przykład ratownik medyczny US Army w swoim wyposażeniu ma osiem pakietów medycznych – cztery na kami- zelce i cztery na specjalistycznym plecaku – identycznych jak te wydawane indywi- dualnie żołnierzom). Niektóre elementy będą jednak wymagały indywidualnego opracowania i będą dedykowane wyłącz- nie dla danej funkcji, ale jeżeli myśli się poważnie o posiadaniu armii zawodowej i profesjonalnej (a te słowa nie są bynaj- mniej synonimami), to nie można sobie pozwalać na urawniłowkę, którą od biedy można tolerować w armii z poboru, będą- cej de facto mięsem armatnim w spodzie- wanym konflikcie pełnoskalowym. Konieczne jest również stworzenie pleca- ka (lub, jak kto woli, zasobnika), a w zasa- dzie dwóch – głównego i „szturmowego", tym razem opracowanego od podstaw, a nie będącego wariacją na temat plecaka turystycznego. Owszem, niektóre firmy znane z produkcji plecaków turystycz- nych (np. Arc'Teryx) projektują sprzęt dla wojska z wykorzystaniem doświad- czeń z branży turystycznej, ale nie są to proste „konwersje" cywilnych plecaków na wojskowe, polegające na uszyciu ich z materiału w innym kolorze. Plecak taki „Dawno, dawno temu…" – kusiło nas, by właśnie w ten sposób zatytułować to zdjęcie, niewielu bowiem pa- mięta, że pierwsi polscy żołnierze wylądowali w Afganistanie w 2002 roku. Zaś w społecznej świadomości afgańska misja na dobre zaczęła gościć dopiero od 2007 roku. To wtedy pod Hindukuszem znalazły się znacznie poważniejsze siły Wojska Polskiego, w czasie największego zaangażowania liczące ponad 2600 ludzi w trakcie jednej zmiany. Pierwsze, ponad stuosobowe kontyngenty z lat 2002-2006, składały się głównie z saperów. To one – dosłownie – przygotowywały grunt pod kolejne rotacje, rozminowując teren wykorzystany później do rozbu- dowy bazy logistycznej Bagram, nazywanej przez wojskowych „bramą do Afganistanu". Saper przygotowujący się do pracy, Bagram, czerwiec 2004 r./fot. Marcin Ogdowski www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #18 PL