Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912
www.fragoutmag.com „młócki", czyli jest to moje narzędzie do pracy szkole- niowo-treningowej – Glock 17. No i spełnienie marzeń, czyli broń wyczynowa do sportu, przede wszystkim do strzelań dynamicznych IPSC – Tanfoglio Limited Custom HC. Właściwe dbanie o broń, zwłaszcza w pierwszym przy- padku, ma gwarantować jej niezawodność, która w mojej ocenie powinna wynikać z jej czystości i zabezpieczenia przed ewentualnym działaniem wilgoci, kiedy nosimy ją przy ciele. Nie bez znaczenia jest jakość środków używanych do konserwacji, które nie powinny być tłuste, ale jednocześnie nie brudzić odzieży, no i muszą skutecznie zabezpieczać broń przed rdzewieniem. I tu pojawia się preparat firmy SchleTek – 2 in 1 Gun Tuning, który przypadł mi do gustu z uwagi na „suchą" powłokę zabezpieczającą broń. W przypadku broni do „orki" –Glocka – dla mnie dobry preparat to taki, który daje radę naprawdę mocnym, „zapieczonym" zanieczyszczeniom, zwłaszcza komory nabojowej. Przyznam się bez bicia, że Glocka czyszczę od święta i to raczej tego zaznaczanego na czerwono w kalendarzu. Przeloty miedzy czyszczeniami zdarzają się nawet co kilka, a nawet kilkanaście tysięcy wystrze- lonych naboi. Inna sprawa, że tak „pielęgnowany" pry- watny Glock służy niezawodnie 20 lat i całkiem dobrze sobie radzi do dziś (dla ścisłości, w żadnym Glocku taka eksploatacja nie powodowała zacięć, uszkodzeń wewnętrznych powierzchni lufy czy znacznego zużycia elementów pistoletu). Przy takiej ilości zanieczyszczeń priorytetem jest przywrócenie broni do stanu używalności. Dotychczas może miałem słabej jakości szczotki miedziane, ale nawet one w połącze- niu z tradycyjnymi środkami nie bardzo radziły sobie z zanieczyszczeniami. Dlatego też byłem zmuszony do stosowania metod raczej powszechnie uważanych za niedopuszczalne. Czyszczenie broni stało się łatwiejsze i znacznie mniej czasochłonne, od kiedy używam Gun-Cleanera i Bore-Cleanera od SchleTeka. Z uwagi na ich znaczną skuteczność „nawilżania", zanieczyszczeń pozbywam się w zasadzie za pomocą kompresora. Oczywiście w newralgicznych miejscach bez szczotki się nie obej- dzie, ale jest to znacznie prostsze zadanie. Po usunię- ciu zanieczyszczeń konserwuję broń: ❱ zabezpieczam powierzchnie metalowe przed ewentu- alnym wpływem czynników zewnętrznych lub substan- cji oddziałujących szkodliwie na metal (najczęściej sto- suję różnego rodzaju oleje do konserwacji broni); ❱ odpowiednio smaruję powierzchnie mocno pracujące, np. rygle, prowadnice zamka (ja używam smaru cera- micznego Pro Tech Guns, który chroni przed korozją i czynnikami agresywnymi oraz redukuje tarcie i tym sa- mym zużycie powierzchni); ❱ aby poprawić płynność pracy mechanizmu spustowo- -uderzeniowego, dodatkowo używam oleju powszech- nie stosowanego do smarowania urządzeń mecha- nicznych. Oczywiście w niedużej ilości, co ogranicza przyleganie zanieczyszczeń do nasmarowanych ele- mentów. Zabieg ten powoduje, że mechanizmy pracują płynniej i zmniejsza ich zużycie. No i moje oczko w głowie, czyli broń do sportu, która musi być ogarnięta na czas, co znaczy, że nie może być wystawiona na oddziaływanie substancji szkodliwych zawartych w zanieczyszczeniach po strzelaniu i utle- nianie niezabezpieczonych powierzchni metalowych. Jeżeli chcemy uzyskiwać wysokie wyniki, to nasza broń również wymaga odpowiedniej kultury technicz- nej. Niedopuszczalne jest pogorszenie parametrów technicznych broni w wyniku lenistwa czy niedbałości. Oczywiście jakość lufy, ryglowania broni czy płyn- ność pracy mechanizmu spustowo-uderzeniowego ma ogromne znaczenie, dlatego taka broń musi być systematycznie czyszczona, a odpowiednie elementy właściwie smarowane. Taka dbałość wpływa na znacz- ne zwiększenie żywotności broni pracującej w ekstremalnych warunkach, takich jak strzelania dynamiczne IPSC, gdzie systematyczne strzelanie powyżej 1000 szt. amunicji w tygodniu nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem. Dlatego w broni przezna- czonej do sportu największy nacisk kładę na etap drugi, czyli smarowanie powierzchni najbardziej obcią- żonych podczas pracy. Ostatnio do czyszczenia broni używam m.in. produk- tów firmy SchleTek i muszę przyznać, że jestem pozy- tywnie zaskoczony. Zwłaszcza z preparatów do czyszczenia broni dość intensywnie użytkowanej. I tu dwa słowa o tych preparatach. Bore-Cleaner stosuję do czyszczenia luf, ale również jest skuteczny do usuwania zanieczyszczeń z powierzchni metalo- wych. Nie zawiera amoniaku i kwasów, dzięki czemu nie jest agresywny i nie oddziałuje na powierzchnię metalu. Przed właściwym czyszczeniem możemy pozostawić go na nieco dłużej na powierzchniach,