Czy
jak
zwykle
współpracujecie
z
Ministerstwem
Obrony
Narodowej?
Tak,
jak
co
roku
korzystamy
z
bazy
poligonu
drawskiego,
latamy
śmigłowcem
Mi-17
z
25.
Brygady
Kawalerii
Powietrznej,
realizując
zadania
wodne,
korzystamy
z
KTO
Rosomak
z
12.
BZ
i
na
wiele
innych
sposobów
korzystamy
z
pomocy
ministerstwa.
W
czasie
„Speed
Selekcji"
obserwatorami
instruktorami
będą
przedstawiciele
JWK
z
Lublińca,
OS
Żandarmerii
Wojskowej
i
funkcjonariusze
jednej
z
bardziej
elitarnych
formacji
Policji.
W
tym
roku
współpracujemy
też
ze
szkołami
o
profilu
wojskowym,
by
pokazać
młodym
ludziom
drogę
do
samodoskonalenia
w
drodze
do
zostania
żołnierzem.
Przez
20
lat
udawało
się
wam
pomagać
absolwentom
„Selekcji"
w
dotarciu
do
jednostek
specjalnych,
by
zagospodarowały
one
najbardziej
wartościowych
ludzi
–
czy
ta
idea
nadal
jest
aktualna?
Przez
ten
szmat
czasu
udało
się
zainteresować
wieloma
absolwentami
„Selekcji"
najbardziej
elitarne
jednostki.
Dziś
ludzi
po
„Selekcji"
można
spotkać
w
Gromie,
Agacie,
Formozie,
JWK,
BOA
i
innych.
To
duży
sukces,
niemniej
to
cały
czas
działania
zakulisowe.
Nie
udało
się
wypracować
oficjalnej
ścieżki
rekrutacyjnej
i
to
niestety
jest
klęska
20
lat
„Selekcji".
Nadal
chcemy
kierować
najlepszych
do
selekcji
wewnętrznych
jednostek
specjalnych
i
wierzymy,
że
jeżeli
ktoś
przeszedł
naszą
imprezę,
poradzi
sobie
w
drodze
do
wymarzonej
formacji.
www.fragoutmag.com