Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912
KLOCKOWY CROSSOVER w strukturę chwytu broń pewnie leży w dłoni, choć oczywiście znajdą się tacy (na Youtube już się znaleźli), którzy nowy pistolet Glocka dopasują do swoich pre- ferencji przez ingerencję w szkie- let (mniej lub bardziej udaną). W gronie znajomych zdania są podzielone i niektórzy uważają 19X za strzał w dziesiątkę, a inni – w kolano. Pierwsi twierdzą, że to dobre rozwiązanie na broń EDC dla osób o dużych dłoniach, bo z broni noszonej do tego celu rzadko strzela się na dystansie większym niż 10 metrów, a za- tem krótsza lufa nie wpłynie na precyzję, a większy chwyt to wię- cej miejsca dla dłoni (no i więcej naboi w magazynku), a długość całkowita to tak, jak w starej „dziewiętnastce". Ci drudzy uwa- żają to za kompletną pomyłkę, uznając dłuższy chwyt za zbyt duży do EDC i stojąc na stanowi- sku, że jak tak, to prędzej wezmą „klasyczną siedemnastkę" niż „to brązowe coś". Jeszcze się taki nie urodził, coby wszystkim dogodził... Na chwilę obecną może być także problem z lejkami, bo tych od po- przednich modeli raczej do 19X nie zamontujemy. Strzela się dobrze, metalowe, trytowe przyrządy o wy- raźnych kropkach na pewno ułatwia- ją szybkie celowanie, a jedyną kwe- stią, do której można się przyczepić, jest stosunkowo twardy spust o nie- co gorszej charakterystyce pracy niż ten z Glocków Gen 5. Być może zastosowano nieco „twardszy" me- chanizm spustowy, zgodny z wy- maganiami amerykańskich sił zbroj- nych? Niemniej po lekkim tuningu na pewno będzie pracował dużo lepiej. Ciekawe, czy producent przewiduje przygotowanie odmiany 19X w wer- sji MOS, czyli fabrycznie przystoso- wanej do montażu mikrokolimato- rów? Gdyby jeszcze powstał 19X MOS FS, z dodatkowymi nacięciami w przedniej części szkieletu, to być może byłby to najlepszy Glock, jaki powstał, czas pokaże. Glock 19X kosztuje w Polsce około 3200 złotych, czyli o mniej więcej trzy, cztery stówki więcej niż Glock 19 5 generacji i pięć, sześć więcej od generacji czwartej. Tyle że za te większe pieniądze otrzymuje- my broń, która po wyjęciu z pudełka ma dodatkowe pokrycie powierzch- ni zamka, które – jeśli chcielibyśmy zrobić samodzielnie – kosztowałoby nas ze 200 złotych jak nic. Poza tym mamy dodatkowy, trzeci magazynek (kolejna stówka) i trytowe, stalowe przyrządy celownicze, za które przy- szłoby nam zapłacić paręset zło- tych. W ogólnym rozrachunku sam pistolet cenowo wypada poniżej generacji 4, przy czym jasne, że nie każdy chce tryt w celowniku albo ko- lorowy pistolet w ogóle. No cóż, tacy strzelcy po prostu nie kupią 19X, pozostając przy generacji 5 lub niż- szej. Nie ma jednak wątpliwości, że nowy Glock znajdzie uznanie wśród strzelców leworęcznych ze względu na dodatkowy przycisk zwalniania www.fragoutmag.com