na Nocnej Strazy
R A P O R T M N I E J S Z O Ś C I
TEKST: W E R O N I K A M I C H A Ł O W I C Z
FOTO: DA R E K Ś LU S A R S K I / S K J O L D P H OTO G R A P HY / W O J C I E C H G R A D KO W S K I
Minutę po północy dostaję
SMS od męża:
- Jak tam?
- Żyję… Jestem jedyną kobietą.
- Dobrze, że uzbrojoną.
3:40
na zegarze, mąż pisze:
- Hej :) Nie zamarzłaś tam?
- Nieee, biją mi brawo.
- Super!
5:40
odbieram kolejną wiadomość:
- Żyjesz?
- Żyję, teraz dynamika u Igiego.
- WTF? Masz zdrowie…
- Przed chwilą latałam z latarką i noktowizorem,
czad! Kilka osób się wykrusza... Delikatesy…
7:20
rano:
- I co...noc minęła, a Ciebie nie ma :(
- Noo... to jest niezły maraton! Miałam chwilę
przerwy, żeby się ogrzać i zjeść. Nie chcę
w takim momencie odpuścić.
- Spałaś coś?
- Nie, ale daję radę.
- Liczysz na ten karabin, co?
- Liczę na nowe doświadczenia.
RELACJA