Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912
którzy mi pogratulowali i wyściskali mnie. Tego w tym momencie potrze- bowałam, bo przecież dałam radę przerobić każdy tor. Sprawdziłam się w wielu sytuacjach po raz pierw- szy! Żadne zawody IPSC nie dałyby mi tylu wrażeń i różnorodnych za- dań do wykonania. Zebraliśmy się w rest roomie i Jarosław Walczuk podziękował wszystkim za udział. Nagle się zorientowałam, że mówi o mnie, że jestem wytrwała, dzielna i waleczna. Że jestem wzorem dla każdego strzelca. Poprosił mnie na środek. Było mi bardzo miło, że mój start został doceniony. Wróciłam do domu krótko po 11, nakręcona dobrą energią. Zobaczy- łam lekko obrażonego syna i zmę- czonego męża, który zażartował, że jeszcze godzinę później bym przyjechała i pisałby pozew rozwo- dowy. Czułam się, jakbym coś prze- skrobała. Uratowały mnie wyniki. Zajęłam 1. miejsce w jednej z czte- rech kategorii i 11. miejsce w klasy- fikacji ogólnej na 96. uczestników, choć na żadnym torze nie byłam w pierwszej 10. Zrozumiałam, że moją mocną stroną jest wytrzyma- łość. Tak jak w tenisie, gdy grasz w miarę poprawnie i czekasz na błąd przeciwnika, tak ja przez całą noc wyczekałam. DOSTAŁAM SPECJALNE WYRÓŻNIENIE I DOŻYWOTNIE DARMOWE STARTY W PRZYSZŁYCH EDYCJACH „NOCNEJ STRAŻY" Z NUMEREM 001. „MOŻE KIEDYŚ STANĘ W TYM MIEJSCU I DOSTANĘ WYRÓŻNIENIE ZA ZAJĘCIE PIERWSZEGO MIEJSCA?" – NIEŚMIAŁO POMYŚLAŁAM. Weronika Michałowicz (Nika Łowicz) - chemik, artystka oraz instruktorka strzelectwa w sekcji strzeleckiej CWKS Legia Warszawa. RELACJA