Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #20 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912

Contents of this Issue

Navigation

Page 232 of 241

sztucznego znanego pod nazwą doron. Armia natomiast, trochę wzorując się na zdobycznej japońskiej „kamizelce pancernej" opracowała kilka modeli eksperymentalnych pod nazwami T-34, T62E1 oraz T64. Finalny model M12 tworzony z myślą o inwazji na Japonię został standaryzowany w czerwcu 1945 roku i nawet wdrożony do produkcji w zakładanej ilości około 100 000 sztuk, jednak po użyciu bomb atomowych inwazja na Japonię nie była konieczna, więc produkcję przerwano. Model M12 był kamizelką chroniącą górną część tułowia, wyposażoną w płytę aluminiową na piersi oraz wypełnienie z balistycznego nylonu na całej powierzchni. Kamizelka miała masę około 6 kilogramów i jako ciekawostkę warto podać, że wyposażona była między innymi w opcjonalną ochronę krocza. W ten sposób, amerykański piechur po kilkudziesięciu latach walk toczonych bez żadnej najmniejszej ochrony tułowia, w teorii mógł być wyposażony w cokolwiek, co chroniło go przed zabójczymi odłamkami. Po wojnie opracowano kilka następnych modeli kamizelek, które wydawały się bardziej praktyczne niż armijny model M12. USMC nadal rozwijała ideę kamizelek z wkładkami z doronu obok balistycznego nylonu, podczas gdy armia skupiła się na kamizelkach bez żadnych sztywnych wkładek. Tak powstał szereg kamizelek M1951, M1952, M1952A oraz M1955. W 1966 roku armijny model M1952A ewoluował poprzez dodanie kołnierza w chyba najbardziej klasyczny model „Armor, Body, Fragmentation Protective Vest with 3/4 Collar", aby pod koniec wojny w Wietnamie stać się modelem M69 zapinanym na rzepy. Wszystkie te kamizelki miały jedną cechę wspólną. Były mało ergonomiczne, ograniczały ruch i były dość grube. Rodziło to problemy z dopasowaniem ich do oporządzenia, a tym bardziej do odzieży zimowej. W gorącym klimacie Wietnamu sytuacja nie była lepsza, gdyż kamizelki powodowały przegrzanie i dodatkowe obciążenie, a ich skuteczność wciąż nie była wysoka. Newralgicznymi punktami kamizelek była centralna część piersi, gdzie znajdowało się zapięcie, które żołnierze lubili zostawiać odpięte dla wentylacji a także boki, które można było regulować za pomocą sznurków i które też z powodu wentylacji niejednokrotnie poluźniano. Jednocześnie po drugiej wojnie światowej nadal trwał rozwój broni artyleryjskiej i z czasem WYPOSAŻENIE

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #20 PL