Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #21 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1010093

Contents of this Issue

Navigation

Page 154 of 179

OKIEM KRÓLIKA Mam sporo sofsthelli: i takich „ortodoksyjnych" (bezmembranowych), i takich „skundlonych" (z laminatem). Są różne – polowe (stanowiące element umundurowania), „taktyczne", trochę typowo cywilnych. Rapax zdecydowanie wyróżnia się na tle tego, co posiadam, ale – niestety – nie wyłącznie pozytywnie. Zacznijmy od góry – nie muszę mieć kaptura w softshellu MIEJSKIM. Odpowiadając na pytanie Szaszłyka – tak, w mieście czasem wieje i czasem pada, ale to miasto, a nie stepy akermańskie czy podejście na Nanga Parbat, kiedy nie ma się gdzie schować. W mieście zawsze można wejść do sklepu, kawiarni, stanąć pod daszkiem, wsiąść do komunikacji miejskiej czy samochodu albo taksówki, więc jak zacznie pizgać złem albo padać, to człowiek da radę. Poza tym ja, z przyzwyczajenia oraz nadmiaru testosteronu, praktycznie zawsze noszą czapkę, zatem wiatr czy deszcz raczej w mieście mnie nie przerażają. Ergo – brak kaptura w Rapaxie mi nie przeszkadza, bo traktuję go wyłącznie jako kurtkę miejską. A, byłbym zapomniał – kiedy było chłodniej, jako docieplenie stosowałem bluzę z kapturem, który wykładałem na plecy, na Rapaxa. Wygląda to fajnie, jest ciepło, a jak zaczyna wiać, to wkłada się kaptur i po problemie. Krój ta kurtka ma całkiem fajny – nie jestem fanem kurtek przylegających do ciała albo mocno opinających, a Rapax ma krój podobny do Alphy Arc'Teryxa, który akurat mi pasuje. Długość austriackiego softshella jest idealna do miejskich aktywności, jazdy samochodem, komunikacją miejską itp. Kiedy wsiada się do auta, to się po prostu siada na fotelu, a nie półdupkiem na fotelu i kurtce, co jest irytujące i wymaga poprawiania. Tu tego problemu nie ma. Plus. Minus zaś za sposób ściągania – nie cierpię „częściowych ściągaczy", które ściągają tylko przód albo tylko tył (tak jest np. w PCU level 3A i level 7) – kto to wymyślił? Próbuję dopasować dół kurtki, ciągnę za elastyczną linkę i dopasowuje mi kurtkę na zadku, a z przodu jak było, tak jest – no serio? Materiał – fajny, przyjemny w dotyku, miękki, elastyczny. Niezły, jeśli chodzi o zabezpieczenie przed wiatrem i chłodem, daje radę podczas opadów. Rapax jest bardzo lekki i łatwo się kompresuje. Oddychalność? Nie wiem, nie używam tej kurtki podczas jakichkolwiek aktywności wymagających zwiększonego wysiłku fizycznego, bo ona nie jest od tego. To kurtka do miasta, koniec, kropka. Jak kto chce używać jej do biegania, turystyki innej niż luzacki spacer po Kampinosie, to się zdziwi, bo się spoci. W mieście sprawdza się za to fantastycznie – dawniej na tego typu kurtki mówiło się „wiatrówka". Układ kieszeni – w sumie OK, ale zauważam podobne mankamenty jak Szaszłyk. Nie przeszkadza mi asymetryczność na piersi, ale na rękawach już tak. Co szkodziło wszyć drugą kieszeń na prawym rękawie – nie wiem. Designersko nie ma to żadnego znaczenia, bo tych kieszeni prawie nie widać, a użytkowo krew mnie zalewa, jak odruchowo sięgam na prawe ramię po uchwyt suwaka i łapię... nic. Rapax daje fajną swobodę ruchów, krój ma wyjątkowo niekrępujący. Ściągaczy na mankietach rękawów praktycznie nie używam, bo nie odczuwam takiej potrzeby, zwłaszcza, jak wrzucę coś pod spód – ODZIEŻ

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #21 PL