Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1055276
W polskich realiach całość zagadnienia sprowadza się zatem do dwóch rozwiązań. Są to albo zakup dodatkowej ilości już używanych w SZRP ppk Spike albo próba dywersyfikacji do- staw i zamówienia uzbrojenia od innego producenta. Z wielu przyczyn jedynym możliwym konkurentem Spike stał się amerykański Javelin – od roku intensywnie promowany jako rozwiązanie dla Wojsk Obrony Terytorialnej, spejalsów oraz „skrzydlatej piechoty". W związku z tym można postawić wiele pytań: na bazie jakich wymagań powstały Jave- lin i Spike? Jakie mają parametry? Czy oba systemy są podobne? Który system ma większe możliwości? Który będzie lepszy w specyficznych polskich uwarunkowaniach? Obecnie istniejące przeciwpancerne pociski kierowane można podzie- lić umownie na trzy grupy. Pierwszą i najmłodszą są ciężkie ppk o za- sięgu kilkunastu – kilkudziesięciu km z wskazywaniem celów często ze źródeł zewnętrznych. Przykładami są tutaj izraelski Pereh, którego na- stępcą stał się Spike NLOS oraz rosyjski Hermes. Amerykanie również opracowują tego typu rozwiązanie, ale w oparciu o lotniczy ppk Hellfire R. Drugą grupą są klasyczne ppk, które stały się następcami armat Konieczność wzmocnienia polskiej obrony przeciwpancernej nie podlega dyskusji. Jest ona obecnie wyjątkowo słaba – zarówno pod względem ilości, jak i (poza jednym wyjątkiem) jakości dostępnych środków rażenia. Mimo że kompleksowe rozwiązanie powinno obejmować zakup wielu rodzajów uzbrojenia – od min, przez lekkie granatniki ppanc, po środki stricte artyleryjskie i lotnicze, to jednak kośćcem wciąż pozostaje pozyskanie przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk). TEKST: JAROSŁAW WOLSKI FOTO: ŁUKASZ PACHOLSKI, MICHAŁ SITARSKI Foto: Sgt. 1st Class Ben Houtkooper www.fragoutmag.com