Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961
Produkty Austriackiej marki Carinthia poznałem 8–9 lat temu, gdy rozpocząłem pracę w firmie NFM Group. Niedługo po dołączeniu do zespołu, miałem okazję pojechać do Norwegii i zapoznać się z pełnym portfolio firmy córki NFM Group – Equipnor, która do dziś zaopatruje armię nor- weską w ogromny przekrój broni i wyposażenia – w tym śpiwory i odzież Carinthia. Wtedy po raz pierwszy widziałem tak zaawansowaną technicz- nie odzież zimową i bardzo lekkie kurtki wypcha- ne G-Loftem, zapewniające komfort cieplny przy –40°C. Niedługo potem nabyłem swoją pierwszą kurtkę Carinthia z materiałem izolacyjnym G-Loft. Była to kurtka z serii LIG 3.0, którą mam do dziś i bardzo sobie ją chwalę. Generalnie nie słysza- łem negatywnych opinii na temat produktów firmy Carinthia. Sam chwaliłem sobie znane dotychczas produkty, więc reakcja na otrzymanie bluzy tej marki do testów byłą prosta – jasne, poproszę trzy. A le, jak od dawna wiadomo, goście z FO to banda skąpców i dostałem tylko jedną (miałem wal- nąć focha, ale odpuściłem). Bluza Ultra Shirt zrobiła na mnie na początku zabawne wrażenie, ale intensywne zainteresowanie produktem zrodziło się u mnie już po ujrzeniu pierwszych zdjęć: pikowanie oraz konstrukcja rękawów i środka pleców przywo- dziły mi na myśl strój Skorpiona z Mortal Kombat. Oznaczało to, że po prostu muszę to mieć. W związ- ku ze skojarzeniem ze Skorpionem wybrałem model zielono-czarny, a nie jednolity, bo na dwukolorowym fajniej widać podział elementów kurtki. P o otrzymaniu egzemplarza testo- wego dokonałem pobieżnej oceny organoleptycznej. Opisywany na stro- nie polskiego dystrybutora kolor oliwko- wy okazał się raczej głębokim brązem o, nazwijmy to, intrygującym odcieniu (po- tem okazało się, że zmyliło mnie światło – kolor jest w porządku, ale dla mnie to na- dal brąz). Bluza została wykonana bardzo starannie – charakterystycznie dla marki. U-Shirt jest zapinana na drobny zamek rewersowy – jest prezentowana przez producenta jako gładka i cienka warstwa izolacyjna i jako taka spełnia swoje za- danie. Ultra Shirt jest wyposażona w proste ela- styczne ściągacze u dołu kurtki i w mankietach – żadnych regulacji, tyko elastyczna opaska. Bardzo szybkie, proste i dobre rozwiązanie, które widziałem wcześniej w kurtce Softshell NFM. Zakładam jednak, że nie jest to jakiś przełom, tylko ja spotkałem się z tym dość późno. Ultra Shirt to odzież niezwykle wygodna, niekrępująca ruchów, zapewniająca do- brą izolację bez znacznego pogrubienia noszonych warstw. To, co irytuje mnie w Ultra Shirt, to brak kie- szeni. Jakichkolwiek. Rozumiem, że jest zasadny, ale ja po prostu lubię mieć w bluzie/kurtce kieszeń lub dwie na piersi albo w dolnej części. Kolejnym teoretycznie słabym punktem jest pikowany ny- lon, który wypełniony jest materiałem izolacyjnym. Nie jest odporny na ścieranie i łatwo się zaciąga, w wyniku czego, na zewnętrznej stronie mojej Ultra Shirt, widać małe kulki G-Loftu i brzydkie za- ciągnięcia ma- teriału. Podkreślam jedną rzecz – prawdopodobnie powodem tego problemu jest sposób, w jaki użytkowałem k u r t k ę : często nosiłem ją jako warstwę z e w n ę t r z n ą . Była idealna ODZIEŻ