Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1100428
świąt państwowych lub innych wyda- rzeń. Zdarzały się też ataki na żołnierzy i policjantów, zarówno pełniących służbę, jak i w miejscach ich zamieszkania. Czasem wreszcie atakowane są miejsca zupełnie przypadkowe. Wspomniane już ograniczenia w zakre- sie rozpoznania kompensowane są przez wybór znanych sprawcom celów. Atak następuje więc w mieście, gdzie spraw- ca mieszka, lub w jego okolicy, być może jest to miejsce, które terrorysta często odwiedzał lub wręcz uczył się tam lub pracował. Można więc mówić o celach oportunistycznych (target of opportuni- ty), ponieważ, mówiąc kolokwialnie, ten akurat obiekt czy osoba były po prostu w zasięgu ręki. Jak więc te wszystkie trendy przekła- dają się na możliwy scenariusz zamachu w Polsce? Dotąd w naszym kraju wystą- piły tylko bardzo nieliczne przypadki zda- rzeń, które można uznać za ataki mające pobudki polityczne. Prowadzi to do nie- bezpiecznego bagatelizowania problemu zagrożeń terrorystycznych w myśl zasa- dy „to się nie zdarzy w Poznaniu (Wrocła- wiu, Sosnowcu lub innym mieście)". Taki tok myślenia zakłada, że terroryzm jest czymś, co zdarza się w dużych miastach na zachodzie Europy, a jeśli już doszło- by do zamachu w Polsce, to być może w Warszawie, gdzie znajdują się siedziby władz, główne redakcje, ambasady i inne podobne obiekty. Tymczasem nie ma nigdy pewności, czy osoba, która zetknie się z radykalną ideologią i będzie skłonna dokonać w jej imię aktu przemocy, nie mieszka w mie- ście wojewódzkim lub powiatowym, a być może w jeszcze mniejszej miejscowości. Zarówno miasta wojewódzkie, jak i nie- które mniejsze ośrodki mogą takim oso- bom dostarczyć łatwo dostępnych celów ataku. Przykładowo, domorosły dżiha- dysta z miasta położonego w zachodniej Polsce, chcąc wziąć odwet za udział polskich żołnierzy w koalicji antyterrory- stycznej, nie musi jechać do Warszawy, by wysadzić się przez ministerstwem obrony. Niestety, może usiłować zaatako- wać żołnierzy ze stacjonującej w pobliżu jednostki wojskowej, albo ich wybierając świadomie, albo atakując takie miejsce, w którym mogą przebywać także wraz z rodzinami – na przykład w galerii han- dlowej. Taki scenariusz może wydawać się miało prawdopodobny, jest jednak realny. Na to nakładają się inne, bieżące konflik- ty i rozbudzane przez nie emocje, które mogą skutkować jeszcze innymi sytuacja- mi kryzysowymi. Te wszystkie problemy nie pozostają bez wpływu na potrzebne zdolności, jakie musi mieć polski system antyterrorystyczny, co będzie tematem kolejnego artykułu. ANALIZA