Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #25 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1128562

Contents of this Issue

Navigation

Page 65 of 181

OBRZEŻA MIASTA WSZYSTKO GOTOWE... prawdopodobnym zagrożeniem jest właśnie atak samotnie działającej osoby, zapewne inspirującej się przypadkami z zagranicy i do s t ę pn y m i w s i e c i in s t r uk c j am i i odezwami. Bardziej prawdopodobny niż opanowanie ambasady czy budynku rządo- wego przez grupę terrorystów jest więc atak jednej osoby lub małej grupy, któ- rych motywy działania, sposób działania i cel mogą być trudne do przewidzenia. Celem może być galeria handlowa lub klub nocny, może być jakiś inny obiekt, nieko- niecznie w stolicy, a sprawca lub spraw- cy mogą mieszać motywy ideologiczne z osobistymi, co dodatkowo zwiększa liczbę możliwych scenariuszy wydarzeń. Wymagane może być więc działanie w sposób szybki, adekwatny do sytuacji na miejscu, przy pomocy tych sił które są dostępne. Pomijając już wcześniejszy pro- blem związany z interpretacją prawną ta- kiego zdarzenia, zwłaszcza pod presją czasu i w deficycie informacji, problemem jest łań- cuch decyzyjny, a dokładniej jego długość. Trz ymając się prz yk ładu strzelaniny w galerii handlowej, pierwsze na miej- scu zdarzenia będą patrole policyjne, następnie na miejsce będą kierowane kolejne siły i środki, zarówno Policji, jak i służb ratowniczych, prędzej czy później na miejsce dotrą policjanci z pododdziału kontrterrorystycznego. Terrorysta nie bę- dzie czekał, aż wszystkie siły będą gotowe do działania, zostanie wyznaczony kierujący działaniami i zawiąże się sztab operacji. Pojawia się więc dość oczywiste pyta- nie, czy do skorzystania z takich upraw- nień jak zarządzenie ewakuacji osób czy wstrzymanie ruchu pieszych i pojazdów w danym miejscu, niezbędne jest wcześniej- sze wyznaczenie właściwego funkcjonariu- sza przez komendanta wojewódzkiego czy głównego Policji? Czy takie uprawnienia nie mogą z urzędu być przypisane funkcjonariu- szowi niższego szczebla, który będzie mógł z nich skorzystać szybciej? Dla porównania, brytyjskie służby stosują odmienny system dowodzenia. Opiera się na trzech poziomach – brązowym, srebr- nym i złotym, który został de facto przejęty w Polsce jako poziomy kierowania działa- niami ratowniczymi: interwencyjny, tak- tyczny i strategiczny, a podobny podział przewidują także wewnętrzne przepisy policyjne. Tego rozwiązania niestety nie przyjęto w ustawie antyterrorystycznej. Nie chodzi tu o całkowitą zmianę syste- mu dowodzenia, bo ogólny kierunek należy uznać za słuszny, ale dodanie elementów pozwalających na efek ty wną reakcję w sytuacjach nagłych. Innym paradoksem jest długa proce- dura podejmowania decyzji o uż yciu sił wojska. Jest to o tyle kłopotliwe, że w innych sy tuacjach, na przyk ład neutralizacji niewybuchów czy działań ratowniczych, decyzje nie są podejmowane na poziomie ministerialnym. W obecnym stanie prawnym wysłanie niewielkiego pododdziału do wsparcia Policji wymaga bowiem podobnej ścieżki decyzyjnej jak wyprowadzenie na ulice całych batalionów w razie wprowadzenia stanu wyjątkowego. Skoro już w ustawie jest mowa o odrębnych zasadach użycia broni przez żołnierzy wojsk specjalnych, a więc uwzględniono specyfikę działań tego rodzaju sił zbrojnych, logicz- nym dopełnieniem tego byłoby uznanie, że w prz ypadku pododdziałów wojsk specjalnych, dopuszczalny może być inny, szybszy tryb podejmowania decyzji o ich użyciu. OBRZEŻA MIASTA WSZYSTKO GOTOWE... prawdopodobnym zagrożeniem jest właśnie atak samotnie działającej osoby, zapewne inspirującej się przypadkami z zagranicy i do s t ę pn y m i w s i e c i in s t r uk c j am i i odezwami. Bardziej prawdopodobny niż opanowanie ambasady czy budynku rządo- wego przez grupę terrorystów jest więc atak jednej osoby lub małej grupy, któ- rych motywy działania, sposób działania i cel mogą być trudne do przewidzenia. Celem może być galeria handlowa lub klub nocny, może być jakiś inny obiekt, nieko- niecznie w stolicy, a sprawca lub spraw- cy mogą mieszać motywy ideologiczne z osobistymi, co dodatkowo zwiększa liczbę możliwych scenariuszy wydarzeń. Wymagane może być więc działanie w sposób szybki, adekwatny do sytuacji na miejscu, przy pomocy tych sił które są dostępne. Pomijając już wcześniejszy pro- blem związany z interpretacją prawną ta- kiego zdarzenia, zwłaszcza pod presją czasu i w deficycie informacji, problemem jest łań- cuch decyzyjny, a dokładniej jego długość. Trz ymając się prz yk ładu strzelaniny w galerii handlowej, pierwsze na miej- scu zdarzenia będą patrole policyjne, następnie na miejsce będą kierowane kolejne siły i środki, zarówno Policji, jak i służb ratowniczych, prędzej czy później na miejsce dotrą policjanci z pododdziału kontrterrorystycznego. Terrorysta nie bę- dzie czekał, aż wszystkie siły będą gotowe do działania, zostanie wyznaczony kierujący działaniami i zawiąże się sztab operacji. Pojawia się więc dość oczywiste pyta- nie, czy do skorzystania z takich upraw- nień jak zarządzenie ewakuacji osób czy wstrzymanie ruchu pieszych i pojazdów w danym miejscu, niezbędne jest wcześniej- sze wyznaczenie właściwego funkcjonariu- sza przez komendanta wojewódzkiego czy głównego Policji? Czy takie uprawnienia nie mogą z urzędu być przypisane funkcjonariu- szowi niższego szczebla, który będzie mógł z nich skorzystać szybciej? Dla porównania, brytyjskie służby stosują odmienny system dowodzenia. Opiera się na trzech poziomach – brązowym, srebr- nym i złotym, który został de facto przejęty w Polsce jako poziomy kierowania działa- niami ratowniczymi: interwencyjny, tak- tyczny i strategiczny, a podobny podział przewidują także wewnętrzne przepisy policyjne. Tego rozwiązania niestety nie przyjęto w ustawie antyterrorystycznej. Nie chodzi tu o całkowitą zmianę syste- mu dowodzenia, bo ogólny kierunek należy uznać za słuszny, ale dodanie elementów pozwalających na efek ty wną reakcję w sytuacjach nagłych. Innym paradoksem jest długa proce- dura podejmowania decyzji o uż yciu sił wojska. Jest to o tyle kłopotliwe, że w innych sy tuacjach, na przyk ład neutralizacji niewybuchów czy działań ratowniczych, decyzje nie są podejmowane na poziomie ministerialnym. W obecnym stanie prawnym wysłanie niewielkiego pododdziału do wsparcia Policji wymaga bowiem podobnej ścieżki decyzyjnej jak wyprowadzenie na ulice całych batalionów w razie wprowadzenia stanu wyjątkowego. Skoro już w ustawie jest mowa o odrębnych zasadach użycia broni przez żołnierzy wojsk specjalnych, a więc uwzględniono specyfikę działań tego rodzaju sił zbrojnych, logicz- nym dopełnieniem tego byłoby uznanie, że w prz ypadku pododdziałów wojsk specjalnych, dopuszczalny może być inny, szybszy tryb podejmowania decyzji o ich użyciu. www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #25 PL