Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1162130
Podobną rolę może odegrać budowany przez Rosję potencjał antydostępowy czyli systemy A2/AD – Anti Acces/ Area Denial. Ów „parasol antydostępowy" ma w założeniu uniemożliwić wykorzystanie Bałtyku - zarówno morza jak i przestrze- ni powietrznej nad morzem i lądem. Skła- dają się na niego systemy klasy ziemia – powietrze takie jak S-300, S-400, ziemia – woda jak Bastion czy Bal i wreszcie pociski ziemia – ziemia (zwłaszcza Iskan- dery). Teoretycznie systemy te mogą zwalczać cele na dużych odległościach, przykładowo S-400 ma zasięg do czte- rystu kilometrów a pociski P-800 Onyks systemu Bastion do trzystu pięćdziesię- ciu. Jest to ważne z dwóch powodów. Po pierwsze, jedyną alternatywą dla lądowej drogi przez Polskę są morskie linie komunikacyjne a ich wykorzystanie stałoby się niemożliwe gdyby Rosja zdo- łała zablokować żeglugę na tym akwenie. To właśnie drogą morską mogą na Litwę czy Łotwę trafiać siły ciężkie i zaopatrze- nie dla nich. Po drugie, antydostępowa blokada przestrzeni powietrznej w założeniu ma wykluczyć lub utrudnić wykorzystanie zachodniej przewagi jakościowej w si- łach powietrznych – tak aby zarówno samoloty bojowe czy wsparcia (AWACS- -y, zbiornikowce, samoloty rozpoznania radioelektronicznego) i co oczywiste sa- moloty transportowe musiałyby trzymać się na dystans, a Rosja mogłaby swobod- nie operować swoim lotnictwem. W tym momencie, szanse na uzyskanie pomocy przez zaatakowane republiki bałtyckie drastycznie by spadły, zwłaszcza że teo- retyczne zasięgi systemów – i lądowych i morskich – pokrywają terytoria tych republik – a także znaczą część teryto- rium Polski. Sama obecność tych syste- mów może być już istotnym czynnikiem odstraszającym, a gdyby zaszła koniecz- ność ich użycia – Rosja mogłaby liczyć na uzyskanie korzystnego rozstrzygnięcia po użyciu niewielkiej liczby, drogich w końcu pocisków. Uwidacznia się w tym przypadku rola jaką broń precyzyjnego rażenia pełni na współ- czesnym polu walki. Jednak jak już zazna- czono wyżej, aby można było ich użyć potrzebny jest kompletny system rozpo- znawczo - uderzeniowy, złożony zarów- no z efektorów (czyli samych pocisków i ich nosicieli) i sensorów, pozwalających na wykrycie celów. Co ważne, systemy antydostępowe mogą być wykorzysty- wane wraz z innymi typami uzbrojenia. Przykładowo, gdyby Rosjanie wykorzy- stali miny morskie, to systemy przeciwo- krętowe mogą udaremniać próby likwida- cji zagrożenia przez siły przeciwminowe. Widać więc, że po stronie państw zachod- nich, pierwszym wyzwaniem jest obrona przed rosyjskimi pociskami i neutralizacja systemów antydostępowych, tak aby zapewnić sobie swobodę działania. Wbrew bowiem szeroko rozpowszechnio- nym opiniom, sam zasięg to nie wszystko. Interesujące fakty podaje choćby raport „Bursting the Bubble" z lutego bieżącego roku. Obala on szereg mitów dotyczą- cych właśnie tych systemów i oprócz samej treści merytorycznej jest dobrym przykładem kontrowania rosyjskiej propa- gandy. Aby pocisk rakietowy mógł dosięgnąć celu, przede wszystkim ten cel musi zostać wykryty. Jest to względnie łatwe przy dużych stacjonarnych obiek- tach- lotniska czy elektrownie nie mają w zwyczaju się przemieszczać. Co innego okręty czy samoloty. One muszą zostać wykryte, sklasyfikowane (czyli zidentyfi- kowane), śledzone i dopiero po podjęciu decyzji o nich zniszczeniu można odpalić pociski. W przypadku celów powietrznych maksymalne zasięgi radarów (i samych pocisków) są osiągalne tylko pod pewny- mi warunkami – tak jak dla porównania zużycie paliwa w samochodzie. Samo- chód pali najmniej gdy jest eksploatowany w najbardziej korzystnych warunkach to samo dotyczy radarów. Maksy- malny zasięg osiąga się do celów na dużych wysokościach i o dużej skutecznej powierzchni odbicia. Im dany obiekt znaj- duje się niżej, i ma mniejszą sygnaturę ra- diolokacyjną tym realny zasięg wykrycia jest ograniczony. Użycie samolotów wcze- snego ostrzegania jest tylko częściowym rozwiązaniem problemu, gdyż nie mogą one naprowadzać pocisków na cele. Możliwości systemów przeciwlotniczych ulegają dalszym ograniczeniom gdy w grę wchodzi użycie samolotów czy pocisków trudno wykrywalnych przez radary – jak F-35. Takie było tło niedawnego konflik- tu USA i Turcji, gdy tej ostatniej dano do wyboru – albo F-35 albo rosyjskie zestawy przeciwlotnicze. Właśnie dlate- go aby rosyjscy instruktorzy i doradcy nie mogli dokonać pomiarów sygnatur radiolokacyjnych najnowocześniejszych myśliwców NATO. Dodatkowymi zmienny- mi są w tym przypadku także przeszko- dy terenowe czy stosowanie aktywnych zakłóceń. Możliwe jest więc nie tylko opóźnienie lub wręcz uniknięcie wykrycia ale i dzięki temu skuteczne ich niszczenie, czy to z powietrza, lądu czy morza. W tym kontekście szczególnie interesują- cy jest fakt, że w Stanach Zjednoczonych od kliku lat właśnie pod kątem zwalcza- nia systemów obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu rozwija się całą gamę środków, zarówno nowe wersje poci- sków przeciwradiolokacyjnych AGM-88, w tym wprowadzony już do użycia pocisk AGM-88E AARGM o zasięgu stu dzie- sięciu kilometrów , a prace trwają nad odmianą o dwukrotnie zasięgu większym. Do tego dochodzą choćby takie środki jak ADM-160 MALD – odpalane z samo- lotów, bezzałogowe cele latające, zdolne do pozorowania szeregu typów samolotów, istniejące także w odmianie zaopatrzonej w urządzenia zakłócające (MALD-J). Pozwalają one sprowokować obronę przeciwlotniczą do uaktywnienia się (zatem można w ten sposób oddzie- lić makiety od faktycznych stanowisk) można też nasycić przestrzeń powietrz- ną dużą liczbą celów „zapychając" w ten sposób systemy przeciwlotnicze które mają mimo wszystko ograniczone moż- liwości, choćby w postaci możliwości naprowadzania pocisków . Przykładowo, radar systemu S-300 , według dostęp- nych danych może śledzić do dwunastu celów jednocześnie, S-400 do trzydziestu sześciu. Wraz z faktem że liczba pocisków na wyrzutniach jest ograniczona, tworzy to lukę, którą mogą wykorzystać praw- dziwe pociski. Możliwe jest także użycie innych środków, na przykład artylerii rakietowej czy innych pocisków – jeśli zasięg na to pozwoli. Oczywiście, taka operacja wymaga dużego wysiłku i sta- rannego planowania ale jest wykonalna. W przypadku systemów przeciwokrę- towych, problem do rozwiązania jest łatwiejszy. Z powodu kształtu Ziemi, zasięg radaru wykrywającego cele na powierzchni (horyzont radiolokacyjny) wobec około czterdziestu kilometrów, co wymusza stosowanie wysuniętych sensorów. Taką rolę pełnią najczęściej śmigłowce i samoloty, które mogą znaj- dując się w powietrzu uzyskać większe zasięgi. Te same zasady dotyczą też poci- sków przeciwokrętowych przenoszonych przez samoloty. Otwiera to możliwość oślepienia systemów takich jak Bastion właśnie rozpoznawczych, zarówno zaopatrzone Ponadto warstwowa cze bardziej ny systemów miejscu systemu lotu pocisków na dużej celem. mów nie są składa dów da przewożąca że bateria lić ich opuścić nąć kontrataku, i dopiero ne są ogień. Trzeci mające Iskandery wspomniana kiego tliwe zamaskować, sensorów, cza stałych lu źródeł. że w cele pozorne ni i pojazdów prawdziwych ograniczonym gradzki przy zredukowanym Wobec jest – po zdradzającym pocisków, mywanych do prowadzenia kontrbateryjnego" samymi systemów ciwrakietowej żonych Nietrudno tyczna być opisywana temami z zerwaniem www.fragoutmag.com