Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #26 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1162130

Contents of this Issue

Navigation

Page 67 of 167

Jak więc widać, na charakter prognozo- wanej wojny wpływał zarówno cel dzia- łań, środowisko (w tym teren) w jakim miały być prowadzone jak i przeciwnik. Te trzy podstawowe kwestie zawierają w sobie zresztą podstawowe odpowiedzi dotyczące tego jak przyszła wojna może wyglądać, jakie narzędzia i jaki sposób ich użycia jest wymagany aby odnieść zwycięstwo. Łatwo zauważyć w tym momencie różnice pomiędzy wojną na pełną skalę w Euro- pie a lokalnym konfliktem w innym śro- dowisku, choćby wojną wietnamską czy wojnami afgańskimi. Tu zresztą kryje się wyjaśnienie problemu, który zasługuje na odrębne omówienie (#czekajciewukry- ciu) dotyczącego walki z partyzantami i innymi przeciwnikami prowadzącymi działania nieregularne. Siły amerykańskie w Wietnamie wygrywały bitwy, czasem anihilując całe zgrupowania Wietkongu, ale wojna została przegrana. Powodem było właśnie użycie nie zawsze adekwat- nych narzędzi w stosunku do innego niż pierwotnie planowany przeciwnik -zarów- no Amerykanie w Wietnamie jak i Rosja- nie w Afganistanie rozpoczynali walkę używając sił przeznaczonych do działania w innego rodzaju konflikcie. Widoczne było zlekceważenie zarówno przeciwni- ka, jak i brak realnej ( a nie ideologicznej oceny sytuacji). Często można spotkać się ze stwier- dzeniem, że przyszłości nie da się prze- widzieć, zwłaszcza gdy chodzi o politykę międzynarodową. Otóż zasadniczym pro- blemem jest konieczność uchwycenia nie tyle bieżących wydarzeń, których znacze- nia w szerszym kontekście nie jesteśmy w stanie ocenić na bieżąco, ale tych pro- cesów które mają charakter długotrwały. I takie procesy są widoczne w Europie. Sytuacja pod względem obecnej i przyszłej sytuacji politycznej jest względnie czytel- na. Mamy bowiem do czynienia z aktyw- nym podmiotem jakim jest Rosja, którego celem jest odzyskanie dawnego statusu supermocarstwa i jego strefy wpływów – która obejmowała połowę Europy i spo- re połacie tzw. Trzeciego Świata. Na to nakłada się widoczny już od stuleci podział Europy na dwie części, wyraźnie różnią- ce się pod względem kulturowym – a to z kolei przekłada się także na sposób uży- cia sił zbrojnych. Od strony geograficznej, Europa jako teatr działań wojennych jest niezwykle interesującym miejscem. Jest to kon- tynent niewielki, pozostający w strefie klimatu umiarkowanego. Występują na nim obszary o zróżnicowanej rzeźbie terenu – od wysokich gór po równiny, bogata jest także linia brzegowa a morza otaczają cały kontynent z wyjątkiem jego wschodniej części. Pod względem społeczno – gospodarczym z kolei Europa jest kontynentem silnie zu- rbanizowanym na którym występują duże ośrodki miejskie, a często całe strefy (aglomeracje). Nawet słabiej rozwinięte państwa dysponują przemysłem i roz- maitą infrastrukturą. Dlatego o wyniku wojen decydowała od wybuchu rewolucji przemysłowej zdolność wykorzystania tych czynników, co w najbardziej spek- takularny i krwawy sposób udowodniły obie wojny światowe. Mało tego, cała podstawowa struktura organizacyjna współczesnych armii, od sformalizowa- nych doktryn, poprzez podział na kor- pusy osobowe, sposób przygotowania oficerów do dowodzenia związkami tak- tycznymi a nawet samo pojęcie sztabu generalnego funkcjonującego w różnej formie w każdym państwie europejskim – jest dziedzictwem dziewiętnastowiecznej rewolucji militarnej. W przeciwieństwie więc do obszarów np. Afryki czy Ameryki Łacińskiej, gdzie występują duże obszary trudnego terenu (pustynie, dżungle) a ośrodki miejskie są skoncentrowane głównie na wybrzeżach i w miejscach występowania surowców naturalnych zaś infrastruktura jest roz- proszona a przemysł słabo rozwinięty. W ślad za tym idzie mniejsza liczebność sił zbrojnych, mniejsze nasycenie ich środ- kami technicznymi. W gruncie rzeczy, większość konfliktów zbrojnych w Afryce, Ameryce łacińskiej czy Azji w ostatnim półwieczu była konfliktami asymetrycz- nymi, w których regularne siły walczy- ły z partyzantami różnych ugrupowań lub wręcz z siłami zorganizowanych grup przestępczych. Nierzadkie były też przy- padki wojen domowych, gdzie walczyły ze sobą po obu stronach siły nieregularne (plemienne milicje i tego typu formacje). Siłą rzeczy, typowym wozem bojowym Trzeciego Świata jest albo transporter opancerzony pochodzący z demobilu lub dostaw sojuszniczego mocarstwa, pojazd klasy MRAP (popraw termin jak trzeba) która to kategoria powstała przecież podczas wojen partyzanckich w Afryce lub „technical" czyli terenowa półcięża- www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #26 PL