Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1208658
ona w niczym tego, że dwulufowy AMOS w ciągu minuty realnie jest w stanie oddać maksymalnie dwa strzały więcej niż jednolufowy Rak... Już zupełnie osobną kwestią jest sprawa regulacji ilości dodatkowych ładunków miotających – zwykle robi to manualnie dowódca pojazdu w trakcie ładowania. Oczywiście całkowicie ru- jnuje to katalogową szybkostrzelność dowolnej konstrukcji, z tym że magazyn na 20 pocisków w Raku umożliwia wstępne przygot- owanie kilku grup po np. cztery pociski z różną liczbą ładunków, tak że na części pocisków nie trzeba będzie ich zdejmować w cyklu ładowania. Jak na tym tle wypada zapas pięciu sztuk na lufę w magazynie Amosa? No właśnie... Zresztą, co ciekawe, na wszystk- ie powyższe kwestie zwracali uwagę potencjalni kupujący którzy mieli możliwość zapoznania się zarówno z Amosem, jak i Rakiem... Sama kwestia amunicji w obu pojazdach jest zbliżona – Szwedzi dysponują świetnym samocelującym Strixem (którego trzeba jednak manualnie programować przed ładowaniem), polski Rak ma mieć APR120, który co prawda naprowadzany jest na znacznik, ale można nim strzelać na wprost i mieści się w automacie ładowania. „Zwykła" amunicja 120 mm HE jest zbliżona możliwościami i zasięgiem ognia. Zapas całkowity amunicji w pojeździe zależy od nośnika, z tym że wieża SMK Rak zabiera dwa razy więcej pocisków niż wieża Amosa. Realnie zatem obie konstrukcje są wyjątkowo zbliżone pod względem zdolności SKO, osłony i siły ognia. Polski pojazd ma nie- co lepsze możliwości prowadzenia ognia na wprost i samoosłony, Amos za to ma nieznacznie większą realną szybkostrzelność, choć okupiono to wzrostem skomplikowania i ceny konstrukcji. Nemo jest przykładem zbudowania w pełni autonomicznego systemu moździerza 120 mm, którego obsługa to celowniczy oraz dwóch ładowniczych. System ten jest równolatkiem Amosa i miał być jego lżejszym uzupełnieniem. Masa wieży to zaledwie 1500 kg, całość może zaś zostać zintegrowana również jako zabudowa kon- tenerowa. Zdolności prowadzania ognia na wprost są mocno ogran- iczone. Maksymalna szybkostrzelność podawana przez producenta wynosi 10 na minutę, ale realnie oscyluje wokół sześciu pocisków. Czasy dla SKO oraz donośność i stosowana amunicją są analogiczne jak w Amosie. Najmłodszą konstrukcją powstałą w Skandynawii jest Mjölner. Konstrukcja ta powstawała pierwotnie jako niskokosztowa alter- natywa Amosa z ładowaniem odprzodowym i była opracowywana do okolic milenium w ramach tych samych prac badawczo-rozwo- jowych. Na skutek cięć budżetowych w Szwecji wrócono do projektu w tej dekadzie i 2016 roku Szwedzka FMV podpisała zamówienie na 40 moździerzy samobieżnych Grkpbv90, czyli hybryd kadłuba CV90 z nowym systemem wieżowym produkcji BAE Systems. Granatkastarpansarbandvagn 90 (czyli Mjölner) jest pojazdem brutalnie wykastrowanym z wszystkich awangardowych rozwiązań znanych z Amosa. ZSKO jest uproszczony i nie ma wielu funkcjon- alności, w efekcie czas osiągania gotowości do otwarcia ognia to ponad minuta. Zdolność do prowadzenia ognia na wprost nie ist- nieje. Brak też zaawansowanych celowników nocnych czy choćby granatów maskujących. Zakres ruchów wieży w azymucie to tylko +/- 30°, luf moździerzy w elewacji to zaś zaledwie od 45° do 85°. Kuriozalne jest ładowanie systemu, ponieważ obie lufy są ładowane ręcznie, przy czym każdy z ładowniczych pobiera pocisk z regału Foto: Patria POJAZDY