Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1298584
wzrósł opór języka spustowego, ale wystarczyło rozłożenie urządzenia spustowo-uderzeniowego na czyn- niki pierwsze oraz dokładne wy- czyszczenie i nasmarowanie, by sy- tuacja wróciła do normy. Poza tym oba PWS zniosły trudy eksploatacji i zabaw w niedzielnego komandosa bez problemu i nawet bez poważniejszych zacięć. Pod- czas strzelania używane były głów- nie magazynki Lancer oraz Magpul P-MAG 2. i 3. generacji. Stan przed remontem Karabinki trafiły do remontu sprawne, bez widocznych usterek i uszkodzeń, noszące ślady eks- ploatacji – może trochę bardziej intensywnej. Oba zostały pomalo- wane farbami NFM przeznaczonymi do malowania broni, ale pokrycie w niektórych miejscach powyciera- ło się odsłaniając „naturalną czerń" przy czym (z oczywistych wzglę- dów) karabinek nadal strzelał wy- łącznie ogniem pojedynczym, nie stając się w cudowny sposób bronią samoczynną. Dodatkowe dźwigien- ki umieszczone były pod kątem 135° w stosunku do dźwigienek „zasadni- czych", co powodowało, że w poło- żeniu „odbezpieczony" przesuwały się do położenia 45°, a w „full auto" – 135° licząc od poziomu. TEORE- TYCZNIE miało to poprawić komfort obsługi bezpiecznika palcem „strze- lającym", ale praktycznie powodo- wało kompletny chaos dla osób nieobeznanych z tą cudowną kon- strukcją i wymagało przyzwyczaje- nia. Po przyzwyczajeniu faktycznie było łatwiej, ale i tak nadal nie było to rozwiązanie intuicyjne. W związ- ku z tym ów wspaniały bezpiecznik pewnej austriackiej firmy po prostu powędrował na dno szuflady, a jego miejsce zajął czerwony, obustronny bezpiecznik JP Enterprises. Oprócz tego w karabinku zmieniona została kolba na VLTOR IMOD oraz dodana została dźwignia BUD Lever. W karabinku Marcina nie zmie- niono dokładnie nic poza dodaniem BUD Lever – nadal ma on fabrycz- ny, jednostronny bezpiecznik oraz „stockową" kolbę, choć w tym wy- padku jest to kolba BCM Gunfighter. Dodajmy jeszcze, że w całym okresie eksploatacji nie wymieniano w karabinkach żadnych podzespo- łów, uszczelek, sprężynek, pinów itp. Awarie podczas eksploatacji Nie licząc dosłownie kilku zacięć w obu karabinkach podczas całego okresu ich używania jedyną poważ- niejszą awarią było ułamanie za- trzasku zespołu ruchomego w PWS Marcina – poza tym w żadnym z nich nie dokonywano jakichkolwiek napraw. Co prawda w PWS Michała w pewnym momencie dramatycznie www.fragoutmag.com