P
raca w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym to bardzo
odpowiedzialne i wymagające zadania, lecz dają one
ogromną satysfakcję – załogi wykonują je w odpowiednim
celu, by ratować ludzkie życie i każdy z kim spotkałem się
w LPR ma w sobie poczucie misji. Piloci opowiadają, że „jest
to praca w totalnym deficycie czasu i przy braku informa-
cji aż do ostatniej chwili – do ostatniej chwili nie wiemy,
gdzie do końca lecimy, nie znamy charakteru miejsca lą-
dowania, a finalne manewry musimy wykonać, bazując na
naszym wcześniejszym doświadczeniu i umiejętnościach,
z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwo nam i oso-
bom na ziemi. Mamy 100% satysfakcji z tego, że robimy coś
sensownego, że niesiemy pomoc innym oraz latamy zgod-
nie z procedurami, nie popisując się przy tym."– Mirosław
Tomaszewski.
O
prócz poczucia misji i ogromnej satysfakcji z pracy jako
pilot śmigłowca ratunkowego, ma ona także pozytyw-
ny "przyziemny" aspekt, który również zachęca pilotów do
dołączenia do pracy LPR. „Jest to pewny i sprawdzony praco-
dawca, którego «usługi» cały czas będą potrzebne na rynku,
a oprócz tego warto wspomnieć o pracy w systemie dyżuro-
wym – każdy wie, kiedy i gdzie zacznie dyżur oraz kiedy wróci
do domu z dużym wyprzedzeniem, więc jest to spora stabil-
ność. Oprócz tego piloci i personel latający są świadomi, że
ich kwalifikacje będą doceniane, a licencję czy uprawnienia
zawsze będą przedłużone na czas", wylicza dyrektor LPR.
www.fragoutmag.com