Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837
Z tego powodu szybko stwier- dziliśmy, że jedynym rozwiązaniem na te zmienne warunki jest dokom- pletowanie naszych A5 w komplet- nekomory zamkowe z lufą 14,5''. Dzięki temu rozwiązaniu można dostosowywać parametry broni do konkretnego zadania (np. szturm na krótkich, a „roof team" na dłu- gich lufach). W teorii to założenie „igła", jednak w praktyce należało poczekać na pierwszą partię zamó- wionych komór i pobawienie się ich konfiguracjami. Na kolejną zmianę do „Afganu" pojechaliśmy więc tylko z krótką lufą, a w międzyczasie nadal wal- czyliśmy z masą broni. Niestety, niemiecki producent dosyć wol- no reaguje na nowinki techniczne, przez co najnowszą wersję swojego karabinka „wypuścił" z przestarza- łym już w tym czasie łożem z szy- nami Picatinny (QUAD RAIL). Nie dość, że jest on meganiewygodny, to także obły oraz dość ciężki. Po ja- kimś czasie udało nam się pozyskać lżejsze łoża. Zdecydowaliśmy się na używanie systemu M-LOK (lżejszy oraz przyjemniejszy w użytkowaniu niż Picatinny). Testowaliśmy, na- szym zdaniem najlepsze dostępne na rynku do karabinka HK 416 łoża Geissele oraz Lancer. Każde, jak zwykle, ma swoje plusy i minusy. Geissele jest z pewnością bardziej odporne na czynniki mechaniczne, jednak cięższe i szybciej się grze- je. Lancer jest lżejszy (carbon robi robotę) oraz mniej się grzeje, za to nie jest w specyfikacji wojskowej Mil Spec, co za tym idzie trzeba było go dłużej testować. Nasza „ekipa" od razu zakochała się w Lancerze (i tak jest do dziś), jednostka zakupiła jednak Geissele. Zawsze traktowaliśmy wyjazd na misję jako najlepszy poligon do- świadczalny. Często bywało tak, że dobrze wypróbowane konfigura- cje krajowe po prostu nie sprawdza- ły się w tych zupełnie innych warun- kach. Wyjeżdżając do Afganistanu preferowaliśmy konfigurację broni pod optykę z możliwością przybli- żenia (czy to poprzez powiększalnik czy poprzez założenie celownika Elcan Specter ze zmiennym powięk- szeniem). Na krótkich lufach z EOTechem nie było problemu, należało tylko przystrzelać broń na odpowiednie „zero" dla tej długości lufy. Natomiast z Elcanem nie było już tak kolorowo, ponieważ ma on znak celowniczy w postaci siatki opadowej dostoso- wanej do lufy 14,5''. Z tego powodu nie można było na niej w pełni po- legać i na dalszych dystansach trze- ba było brać poprawki. Nadal miały jednak duże wysokiej jakości szkła optyczne, który pozytywnie wpływa- ły na identyfikację celu na dalszych dystansach. Testowaliśmy także inne rozwią- zania związane z użyciem różnorod- nej optyki, takie jak montaż za lub przed celownikiem EOTech okularu noktowizyjnego MU-3 lub termowi- zji WTM. Finalnie nie przekonaliśmy się do takich konfiguracji i więk- BROŃ STRZELECKA