USAF teraz do obsługi takiego ładunku potrzebny jest jeden
C-130 zamiast dwóch). Przetestowana ostatnio konfiguracja
pozwala na przewóz nawet do 15 bomb JDAM (do tej pory F-15E
był certyfikowany do przenoszenia maksymalnie dziewięciu
JDAM-ów) na wysunięte lotnisko i ewentualne zaopatrzenie
innych maszyn, co fantastycznie wpisuje się w filozofię ACE.
Co ciekawe, ten sam 85. Test & Evaluation Squadron, który
ową opcję uczynił możliwą rozpoczął testy z inną ciekawą
konfiguracją F-15E – z pięcioma pociskami JASSM (zwykle
przenosi 1-2 i nie pod zbiornikami CFT), która byłaby również
użyteczna jako „tac-ferry", ale przede wszystkim pozwoliłaby
zmienić skład potencjalnej grupy uderzeniowej (strike package
– bombowiec i eskorta) i wyeliminować z niej B-1B lub B-52H
– zamiast niego leciałyby F-15E z pięcioma JASSmami każdy
zdolne zarówno do uderzenia jak i samoobrony.
Przebazowanie 24 samolotów USAFE do Polski w tym 20 F-15
zrodziło pytanie wielu obserwatorów czy jest to demonstracja
siły i gwałtowna odpowiedź na gromadzenie przez Federację
Rosyjską kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy z
Ukrainą. Zgodnie z zapewnieniami polskiego Ministerstwa
LOTNICTWO