Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1393979
celu, rozpoznania oraz identyfikacji. Całość standaryzowana jest w oparciu o normę STANAG 4347 dla celu o wymiarach 2,3 m x 2,3 m z założeniem, że temperatura tła wynosi 14,85°C, zaś pole tarczowe jest o 2°C cieplejsze lub zimniejsze od tła. Należy też pamiętać, że przyrządy optyczne mają szeroki i wąski tor widzenia. I tak odpowiednio kamera termalna w GOD-1 zapewnia dla szerokiego pola widzenia zasięg wykrycia/rozpoznania/identyfikacji odpowiednio 4950/1600/800 m, zaś dla wąskiego odpowiednio: 11000/4800/2400 m. Kamera dzienna tego celownika zapewnia 5500/1800/900 m oraz w wąskim torze 12500/4800/2500 m. Z kolei celownik GOC-1 ma nieco niższe parametry pracy kamery termalnej w szerokim polu widzenia, ale lepsze w wąskim torze dla identyfikacji celu (2500 m). Kamera dzienna ma słabsze parametry pracy: dla toru szerokiego 4000/2000/800 m i dla wąskiego: 7500/4000/1800 m. Jak powyższe „stanagowe" wartości mają się do realiów? Po pierwsze, typowy zasięg obserwacji bezpośredniej w polskich warunkach to od 800 do 1500 m. Na tym dystansie zdolności i GOC-1 i GOD-1 są więcej niż wystarczające. Należy jednak pamiętać, że realny zasięg obserwacji kamer termalnych (wszystkich modeli każdego z znanych producentów) jest bardzo mocno zależny od warunków atmosferycznych w jakich prowadzi się obserwację. Przykładowo, dla kontrastu temperatur między celem a tłem (ΔT) równego 3°C dla celu o wymiarach 2,3 na 2,3 m lekka mgiełka lub duże zapylenie powietrza zmniejsza podawane zasięgi o około 20%, z kolei lekka poranna mgła redukuje zasięgi o około 35%. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku deszczu o sile 5mm/h na m2. W takiej sytuacji redukcja zasięgów wynosi około 55%. Z kolei mgła redukuje zasięg kamer o ponad 80%. Jeszcze gorzej wypada deprecjacja zasięgu dla kamer dziennych – tutaj już nawet lekka mgiełka lub zapylenie zmniejsza zasięgi o około 55-60%. Należy zatem dążyć do budowania świadomości sytuacyjnej załogi pojazdu nie tylko za pomocą własnych sensorów. Pozostałe składowe SKO w wieży są w zasadzie tożsame dla rozwiązań czołgowych – bloki żyroskopów i czujniki przyspieszeń osobne dla wieży, celowników i kadłuba pojazdu, elektromechaniczne napędy wieży (stabilizacja i napęd w azymucie), czujniki meteorologiczne, w tym wiatru, ciśnienia atmosferycznego oraz temperatury, centralny komputer balistyczny odporny na wibracje, wstrząsy, impuls EMP oraz ekstremalne temperatury pracy oraz radiostacja wieżowa dla BMS i modułu BFT. Można wręcz napisać, że inżynierowie grupy WB stworzyli porządne niemalże „czołgowe SKO", ale skrojone do poziomu potrzebnego w wieży BWP. Byłoby to jednak umniejszeniem osiągnięć ożarowskiej spółki, ponieważ szereg rozwiązań SKO w ZSSW-30 powoduje, że w szranki z nią mogą stanąć zaledwie góra dwie inne zagraniczne konstrukcje (na przeszło kilkadziesiąt modeli produkowanych wież dla BWP na świecie). Dlaczego tak jest? Po pierwsze, osiągane rezultaty ognia w ruchu i do celów w ruchu są obecnie najlepsze z UiSW w WL. Nieoficjalnie można usłyszeć, że celność ognia do 2 km do celów w ruchu wyprzedza znaną Leopardów 2A5. Jeżeli jest to prawda, to oznaczałoby osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu. Po drugie, nowoczesne SKO w ZSSW-30 pozwala na prowadzenie ognia do celów ruchomych ANALIZA