Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1437153
naszego kraju opcja, ale także obarczona największym ryzykiem nie- powodzenia. Program nowego bojowego wozu piechoty Borsuk udo- wadnia, że w Polsce istnieje możliwość opracowania nowoczesnych wozów bojowych, trzeba jednak przy tym pamiętać, że opracowanie nowego czołgu zajmie więcej czasu, będzie także wymagało koope- racji z partnerem zagranicznym, szczególnie pod względem zespołu napędowego, podobnie jak to ma miejsce w wypadku BWP. Faktem jednak jest, że posiadamy już większość kompetencji i kompo- nentów potrzebnych do opracowania nowego czołgu podstawowego, system kierowania ogniem i elektrooptyka w postaci głowic obserwa- cyjno-celowniczych GOC-1 i GOD-1, mogą być wykorzystane w pracach nad nową wieżą czołgową i nie wymagałoby to prawdopodobnie żad- nych zmian w ich konstrukcji, a bardziej zmian w oprogramowaniu. System napędów czy stabilizacji zdalnie sterowanego systemu wie- żowego ZSSW-30 mogą być wykorzystane jako baza dla opracowania systemów cięższego systemu wieżowego dla czołgu (załogowego i bezzałogowego). Huta Stalowa Wola podpisała kontrakt na współpracę z firmą Rheinmetall w zakresie armat gładkolufowych kalibru 120 mm z lufą długości 44 kalibrów, ale niewykluczona jest współpraca przy wersji z lufą długości 55 kalibrów czy nawet przy nowej armacie Rh130 kalibru 130 mm z lufą długości 51 kalibrów. W Polsce posiadamy także bogate doświadczenia w pracach nad osło- nami balistycznymi w tym czołgowymi, jak pancerz stalowo-ceramicz- ny CAWA-2 opracowywany z myślą o czołgach podstawowych, a także osłony reaktywne ERAWA-1, ERAWA-2 itp. I choć obarczony dużym ryzykiem oraz rozciągnięty w czasie pomysł opracowania rodzimego czołgu jest wart rozważenia, w pewnym sensie interwencyjny zakup czołgów M1A2SEPv3, choć krytykowany, może okazać się w efekcie korzystny dla opracowania rodzimego czoł- gu, ponieważ SZRP będą posiadać około 250 bardzo nowoczesnych czołgów (M1A2SEPv3) około 247 nadal relatywnie nowoczesnych maszyn (Leopard 2PL, Leopard 2A5) oraz 232 starszych maszyn (PT-91), co powinno jednocześnie poprawić zdolności wojsk pancer- nych i zmechanizowanych do obrony kraju, a zarazem dać czas dla polskiego przemysłu obronnego na opracowanie rodzimego czołgu przy współudziale partnerów zagranicznych. Natomiast w sferze fantazji należy pozostawić takie programy czoł- gów podstawowych przyszłości, jak francusko-niemiecki MGCS (Main Ground Combat System) czy amerykański OMT (Optionally Manned Tank). W wypadku MGCS Niemcy i Francuzi nie mogą dojść do poro- zumienia choćby co do ostatecznie wybranego uzbrojenia głównego w postaci niemieckiej 130 mm armaty Rh130 czy francuskiej 140 mm armaty ASCALON. Ponadto czołg czy cała rodzina pojazdów w ramach programu MGCS będzie prawdopodobnie horrendalnie droga – już teraz pojawiają się informacje, że opracowanie i zbudowanie demonstratorów technologii, które nie są nawet pełnoprawnymi prototypami, będzie kosz- tować 1,5 mld euro! Do tego należy dodać jeszcze 199 mln euro wydane na prace poprzedzające opracowanie demonstratorów technologii, jak wysoka będzie cena seryjnych maszyn? Poza tym obecna sytuacja programu MGCS przypomina inny niemiec- ko-francuski program czołgu przyszłości znany jako Europanzer z lat 50. XX wieku, gdzie sprzeczne interesy obu państw doprowadziły do powsta- nia dwóch różnych, choć bardzo podobnych konstrukcji, czyli czołgów Leopard 1 oraz AMX-30. Podobnie może być w wypadku MGCS. W innej sytuacji jest program nowego amerykańskiego czołgu podsta- wowego OMT który opracowywany jest w ramach szerszego progra- mu NGCV (Next Generation Combat Vehicle) obok nowego bojowego wozu piechoty OMFV (Optionally Manned Fighting Vehicle) i platform bezzałogowych RCV (Robotic Combat Vehicle), ostateczna wstępna koncepcja nowego czołgu zostanie wybrana przez US Army dopiero w 2022/2023, a pierwszy prototyp może być pokazany dopiero w okoli- cach 2030. To również będzie maszyna droga, nie wiadomo także, czy Amerykanie od razu będą skłonni zaoferować ją na eksport. PODSUMOWANIE Nie sposób jednoznacznie ocenić zakup czołgów M1A2SEPv3, z jednej strony nie można zarzuć praktycznie niczego negatywnego samym maszynom (są to jedne z najnowocześniejszych i jedne z najlepszych jeśli nie najlepsze czołgi obecnej generacji), ale można mieć zastrzeże- nia do sposobu zakupu, braku offsetu czy braku mowy o jakiejkolwiek nawet minimalnej polonizacji, przynajmniej na obecnym etapie. Na pewno zakup wprowadzi trochę logistycznego zamieszania, ale trzeba pamiętać, że to zamieszanie będzie krótkotrwałe oraz dotyczy- łoby zakupu każdej z alternatyw, nawet nowych Leopardów 2A7V (lub zbliżonej konfiguracji), które również wykorzystywałyby wiele nowych, prawdopodobnie niepasujących do starszych wersji, podzespołów oraz wymagałoby przeszkolenia załóg oraz obsług technicznych od nowa. Ponadto pamiętać należy, że najstarsze wozy, czyli T-72, należało wy- mienić już dawno temu, podobnie zresztą jak bojowe wozy piechoty BWP-1 i wiele innych typów ciężkiego sprzętu. Powinna być to nauczka dla decydentów, że modernizacja techniczna sił zbrojnych musi być procesem ciągłym, nieprzerwanym, w innym wypadku można ponow- nie wpaść w pułapkę 30 lat zaniedbań, w trakcie których programy mo- dernizacyjne się kumulują i gdy wymiana sprzętu staje się już koniecz- nością, której nie da się dłużej ignorować, wydatki rosną do niezwykle wysokich poziomów, co dodatkowo utrudnia modernizację. Dobrze więc, że w końcu być może uda się z czynnej służby, wycofać większość czołgów T-72, zastępując je nowoczesnymi czołgami, co da czas aby zastanowić się nad sensownym rozwiązaniem programu Wilk oraz rozpoczęciem prac w jego ramach, które pozwolą na wdrożenie docelowego rozwiązania w okolicach roku 2030. ANALIZA