Atmosfera na zwodach była bar-
dzo sympatyczna – bez spiny, choć
to rywalizacja, a raczej z dużą dozą
serdeczności i zainteresowania
bronią i sprzętem innych zawodni-
ków. Do tego jeszcze kilku wystaw-
ców, w tym najfajniejszy pickup
chłopaków z Glomexu, na którym
można było obejrzeć sporą część
oferty Ops-Core i nawet przetesto-
wać ją na torze, z czego niektórzy
skorzystali. No i nie mogło oczywi-
ście zabraknąć świetnej grochówy
i bardzo dobrej kiełby z grilla oraz
pakietu startowego z gadżetami
m.in. od Helikon-Tex i Specshop.
Organizatorzy pod wodzą Darka
Pollaka i Agnieszki Wolak stanęli
na wysokości zadania i zorganizo-
wali trudne zawody w sposób wy-
soce profesjonalny, z położeniem
nacisku przede wszystkim na bez-
pieczeństwo, a dopiero potem na
dobrą zabawę. No i wszyscy bez-
piecznie i dobrze się bawili. Klasy-
fikacja końcowa pokazała, że mło-
dość i systematyczny trening daje
efekty, bo wygrał Mateusz Kani-
gowski z DTF, a kolejne lokaty zajęli
Maciej Ponikowski i Jakub Smoter.
Nasza dzielna ekipa poobijanych
oldboyów uplasowała się tuż za
połową stawki, czyli zgodnie z na-
szymi oczekiwaniami. Bez dwóch
zdań bawiliśmy się świetnie, bo
„komandoszenie" to coś, co bardzo
lubimy. Test naszych możliwości
i sprzętu wypadł bardzo dobrze
i z całą pewnością wybierzemy się
na drugą edycję. Naprawdę warto
było jechać prawie 400 km z War-
szawy, aby wziąć udział w tak faj-
nych zawodach.
Dobra
robota,
C12!
www.fragoutmag.com