Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1463214
z partyzantami lub przeciwnie, właśnie organizować siły nieregularne, by obalić rząd wspierany przez przeciwny blok polityczno-wojskowy wymagały bowiem wła- śnie niekonwencjonalnych sił i środków. Stąd też przygotowanie ich do działań nie tylko w innych niż europejskie warunkach geograficznych (jak dżungle), ale także kulturowych. Stąd też w szkoleniu amerykańskich „Zielonych Beretów" kładziono duży nacisk na kompetencje językowe i umiejętność występowania w roli dorad- ców i instruktorów, co przekładało się i przekłada do dziś nie tylko na organizację najmniejszego pododdziału (ODA), ale także całych oddziałów oraz regionalną spe- cjalizację poszczególnych grup (brygad) tej formacji. Na to nakładało się tworzenie po raz kolejny doraźnych, adekwatnych do sytuacji politycznej i celów, jakie stawiały sobie poszczególne państwa, formacji do działań niekonwencjonalnych, czasami wykorzystując do tych działań sojusznicze lokalne ugrupowania (np. mniejszości narodowe). Przykładem takiej formacji była istnieją- ca tylko w czasie konfliktu w Wietnamie amerykańska jednostka SOG (Studies and Observation Group) oraz tworzone w brygadach i dywizjach piechoty pododdziały rozpoznawcze LRRP. Z powodów politycznych ponadto często mocarstwa posłu- giwały się także innymi nieregularnymi siłami, tworzonymi np. z emigrantów (tak chciano obalić reżim Castro na Kubie) lub wręcz najemników, rolą wojsk specjal- nych oraz służb wywiadowczych pozostawało zaś ponownie szkolenie i doradztwo. Ostatnim z ważnych zimnowojennych zadań od lat 70. stało się prowadzenie dzia- łań przeciwterrorystycznych, w tym zwłaszcza operacji ratowania zakładników, przy czym dotyczyło to zarówno jednostek wojskowych, jak również tworzonych w tym celu, głównie do działań na własnym terytorium, jednostek policyjnych. Doświadczenia lokalnych konfliktów sprawiły, że stopniowo mające charakter niszowy siły specjalne zaczęto rozbudowywać i tworzyć stałe struktury dowodze- nia i wsparcia ich działań. W Stanach Zjednoczonych po klęsce operacji odbicia zakładników w Iranie utworzono najpierw połączone dowództwo operacji specjal- nych (JSOC), któremu podporządkowano siły przeznaczone do akcji bezpośred- nich, zwłaszcza kontrterrorystycznych, a w następstwie doświadczeń kłopotliwej interwencji na Grenadzie, wraz z innymi zmianami, stworzono nowe dowództwo operacyjne (US SOCOM) nadzorujące całość wojsk specjalnych. W rezultacie kolejne konflikty przyniosły dowody na skuteczność użycia tego rodzaju sił. Z perspektywy zachodniej szczególnie ważna była tutaj operacja „Pustynna Burza". Podczas niej siły specjalne, podobnie jak całość zachodnich sił, które zostały użyte, wykonywała takie zadania, jakie przewidziano dla niej w czasie Zimnej Wojny, tylko że na pustyni i wobec innego przeciwnika. Komandosi prowa- ANALIZA