Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #37 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1472105

Contents of this Issue

Navigation

Page 64 of 97

Rosjanie byli mistrzami wojny psychologicznej i sterowania ludzkimi opiniami, było to jednak kilka dekad temu. Ukraińcy są na zupełnie innym poziomie – oni prowadzą wojnę informacyjną na miarę XXI wieku, a nie ulotek zrzucanych z „kukuruźnika" Tekst: Sławek Zagórski Ilustracje: Wooki Frag Out! Team UKRAINIE Pierwszą wojną, której przebieg można było śledzić w codziennej prasie, były zmagania pomiędzy północnymi a południowymi stanami USA. Już wówczas wykorzystywano do celów propagandowych fotografie, artykuły i plakaty. Media stały się znakomitym narzędziem do budowania opinii odbiorcy, podnoszenia morale i dyskredytowania przeciwnika. Od połowy XIX wieku prasa codzienna zyskiwała na znaczeniu, a jej kontrola gwarantowała wpływ na opinię publiczną – stąd staranny dozór środków cenzury treści publikowanych przez prasę, zwłaszcza w przypadku fotografii. Armia retuszerów tworzyła całkiem nowe obrazy, które przez wiele lat były uważane za autentyczne, jak choćby zdjęcie Stalina z Nikołajem Jeżowem, który zniknął z fotografii po tym, jak popadł w niełaskę. Wraz z rozwojem środków komunikacji, pojawieniem się radia i telewizji, wachlarz środków oddziaływania znacznie się powiększył. Transmisje radiowe podczas obu wojen światowych miały nie tylko informować, ale też budować narrację spójną z przekazem władz. Jednym z najsławniejszych propagandzistów był Lord Hau Hau, czyli William Joyce, który przez całą II wojnę światową pracował dla niemieckiego Ministerstwa Propagandy. Kolejnym krokiem stały się transmisje telewizyjne wprost z pola walki podczas operacji Pustynna Burza – wówczas media wkroczyły w zupełnie inny świat przekazu. Łączność satelitarna nie tylko pozwalała nadawać na żywo z każdego miejsca na świecie, ale również niemal w czasie rzeczywistym tworzyć przekaz propagandowy. Wojna na Ukrainie przebiła wszelkie doświadczenia, które dotychczas mieli dziennikarze, medioznawcy i specjaliści od wizerunku. Również znawcy działań psychologicznych. Wojna na Ukrainie jest pierwszą, z której relacje, filmy i fotografie publikowane są głównie w mediach społecznościowych, co pozwala nie tylko śledzić każde wydarzenie z wielu punktów widzenia, ale także odbiera mediom monopol na informację. Te skupiły się głównie na analizach, ogólnym obrazie sytuacji i nagłaśnianiu kwestii społecznych. Social media stały się agorą: Internet zalewają viralowe filmy, zdjęcia i memy, pokazujące każdy aspekt wojny na Ukrainie, zarówno prawdziwy, jak i naciągnięty z myślą o korzyściach propagandowych. Obie strony wybrały zupełnie inną drogę i sposób przekazu. Wojna w cyberprzestrzeni to nie tylko ataki hakerskie i kradzież tajnych informacji. DEKADY DOŚWIADCZENIA Współczesna rosyjska propaganda wprost wywodzi się ze starej sowieckiej szkoły, utworzonej jeszcze w 1918 roku. Powołana wówczas Rada Propagandy nie tylko miała służyć informacji, ale przede wszystkim budować świadomość nowego obywatela – człowieka świadomego ideologicznie i klasowo. Mechanizmy, które wówczas wprowadzono w życie wykorzystywane są do dziś i doskonale znane w psychologii. Wykorzystywał je Woodrow Wilson tuż przed przystąpieniem Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Wojny, Lenin tuż przed rewolucją i podczas budowania komunistycznego imperium, Piłsudski w okresie przewrotu majowego. Metody te są wykorzystywane na całym świecie przez specjalistów marketingu politycznego. Opiera się na negatywnych emocjach, które budzą znacznie większą ekscytację, niż pozytywne wiadomości. W przypadku wojny informacyjnej przeciwko Ukrainie i państwom NATO większość informacji ma negatywne zabarwienie. Dzieje się tak, ponieważ propaganda rosyjska jest skierowana głównie do odbiorcy wewnętrznego. To Rosjanie mają uwierzyć, że Ukraińcy są „faszystami", „mordercami", „złodziejami" i pragną zniszczyć Rosję. Stąd określone słownictwo używane w komunikacji. W RIA Novosti, głównym kanale komunikacji Kremla ukraińscy żołnierze to „żołdak", a w najlepszym przypadku „bojownik". Rząd Ukrainy to „junta", „reżim" i „totalitarna dyktatura". Prezydent Wołodymir Zełeńskij nazywany jest „watażką". Słowo „wojna" jest zakazane. Rosyjskie media nie nazywają inwazji na Ukrainę „wojną". Używają określenia „operacja specjalna". Wyjaśnia to „Komsomolskaja Prawda": ANALIZA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #37 PL