Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #37 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1472105

Contents of this Issue

Navigation

Page 14 of 97

„When two tribes go to war" – tak zaczynał się utwór zespołu Frankie Goes to Hollywood, wydany w 1984 roku, gdy zimna wojna trwała w najlepsze. Obecna sytuacja – wojna na Ukrainie, sankcje, nadzwyczajne szczyty i wizyty polityków, groźby użycia broni masowego rażenia, budzą zrozumiały lęk. Czy to oznacza, że czeka nas wielki powrót tamtych czasów? Popkultura lat osiemdziesiątych była przesiąknięta strachem przed atomową zagładą, by przywołać takie utwory jak 99 Luftballons czy 2 Minutes to Midnight i wiele innych dzieł. Jednak tamte utwory przesiąkało coś jeszcze: daleko idący cynizm i poczucie, że politycy mający w zasięgu ręki przysłowiowy przycisk atomowy są oszustami i kłamcami – takie było dziedzictwo czasów afery Watergate czy kłamstw otaczających wojnę w Wietnamie. Obecnie sytuacja jest odmienna. Zamiast różnych odcieni szarości, zachodnia opinia publiczna postrzega obecną wojnę w czerni i bieli. Widzimy bowiem wojnę, w której widać jasno określone role: autorytarna militarna potęga, niewahająca się przed obracaniem w ruinę całych miast, atakuje małe państwo, którego opór budzi nie tylko współczucie ale także sympatię i podziw. Także przemówienie Bidena w Warszawie w dniu 26 marca wpisywało się w ten czarno – biały obraz. Przeciwstawienie demokracji autokracji, wolności zniewoleniu, agresji obronie było czymś więcej niż tylko popisem retorycznym. Oprócz słów należy bowiem mieć na uwadze czyny. Bezprecedensowy wymiar sankcji i inne działania polityków nie byłyby bowiem czymś, co byłoby możliwie w państwach demokratycznych bez nacisków opinii publicznej. Nie oznacza to jednak, że zmiana nastąpiła nagle. Wojna, jaka zaczęła się 24 lutego 2022 roku i jej konsekwencje były bowiem katalizatorami zmian. Patrząc na obecny kryzys z szerszej perspektywy trzeba bowiem uwzględnić więcej czynników. Wśród zarówno specjalistycznego, jak i popularnego dyskursu, często mówiąc o polityce międzynarodowej używana jest kategoria interesu, a więc w założeniu potencjalnie racjonalny rachunek zysków i strat, na przykład związanych z dostępem do źródeł surowców czy rynków zbytu. Paradoksalnie jednak, same korzyści i straty nie są definiowane zawsze w sposób odwołujący się do obiektywnych, mierzalnych czynników. O tym, co jest uważane za ważne, akceptowalne, cenne oraz przeciwnie – niepożądane lub wręcz nieakceptowalne, decydują inne niż wyłącznie racjonalne mechanizmy. Postawy wobec otoczenia i percepcja szans, zagrożeń i sposobów radzenia sobie z nimi – określane mianem kultury strategicznej – są bowiem rezultatem także emocji, doświadczeń negatywnych i pozytywnych, jakie są udziałem decydentów, a i także całych społeczeństw. Te postawy ewoluują w czasie. W przypadku społeczeństw państw zachodnich, po zakończeniu zimnej wojny zapanowała euforia zwycięstwa. Upadek ZSRR oznaczał przecież, że demokracja, i wolny rynek zatriumfowały. Ideologia komunistyczna, centralnie sterowana gospodarka nie miały niczego do zaoferowania poza opresją. Co więcej, na horyzoncie nie widać było żadnej następnej konkurencji dla liberalnej demokracji i deregulowanej gospodarki. Wolny rynek i demokracja dały społeczeństwom dobrobyt materialny. Jego symbolami były porządne samochody do kupienia od ręki, popkultura pozbawiona cenzury lub ją omijająca – choćby dzięki kasetom VHS , fast food zamiast pustych półek, europalety i kontenery. Stąd też liczono, że wszyscy z czasem będą chcieli się włączyć w system obiecujący dostęp do tych dóbr. Stąd procesy globalizacyjne, znoszenie barier handlowych. W nowy wspaniały świat XXI wieku mieliśmy wjechać samochodem zaprojektowanym przez inżynierów i stylistów z centrali zachodniego koncernu, zmontowanym Europie Środkowej, tankowanym rosyjską lub arabską ropą, gdzie znalazłoby się gniazdo do podłączenia zmontowanego w Chinach telefonu, ale na którym to telefonie działałby system operacyjny amerykańskiej firmy. Z perspektywy bezpieczeństwa, zagrożeniem dla takiego porządku byli ci, którzy nie zamierzali włączyć się w ten globalny ekosystem gospodarczy. Wobec takich aktorów miano używać siły militarnej. Stąd też reakcja świata zachodniego, ale także Chin na agresję Iraku na Kuwejt w roku 1990 była jednoznaczna i zakończyła się szybką, zwycięską operacją „Pustynna Burza". Stąd też siły zbrojne państw zachodnich ANALIZA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #37 PL