Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1472105
siły z terenu lotniska, na które zgodnie z informacjami zachodnimi zmierzało już kilkanaście maszyn Ił-76. Brak możliwości wylądowania sił wzmocnienia przesądził o fiasku operacji i zagładzie większości sił pierwszego rzutu desantu. Istotną rolę w walkach miało lotnictwo taktyczne obydwu stron, które aktywnie wspierało wojska lądowe. Można przypuszczać, że dość swobodne operowanie nad Hostomelem ukraińskiego lotnictwa myśliwskiego było powodem odwołania lądowania rosyjskich sił wzmocnienia transportowanych Iłami-76. Fakt ten źle świadczyłby z kolei o rosyjskich zdolnościach do wywalczenia przewagi w powietrzu. Co ciekawe, pewne kłopoty miała również, niebędąca przecież pod olbrzymią presją, rosyjska obrona powietrzna. Ich wyrazem może być np. dokonany 25 lutego skuteczny atak na lotnisko w Millerowie. Uderzenie wykonane zostało za pomocą pocisku balistycznego Toczka-U i zakończyło się zniszczeniem i uszkodzeniem kilku bazujących tam rosyjskich maszyn. Kolejnym głośnym akcentem kampanii powietrznej był, mający miejsce 12 marca, atak na znajdujące się w pobliżu polskiej granicy w Jaworowie ukraińskie centrum przygotowania do misji zagranicznych, gdzie miało miejsce szkolenie zagranicznych ochotników chcących brać udział w walce z Rosją. Uderzenie zostało wykonane przy użyciu kilkudziesięciu lotniczych pocisków manewrujących Ch-555/Ch-101, część z nich rozbiła się lub została zestrzelona w trakcie lotu, jednak przynajmniej kilka dotarło do celu czyniąc znaczne straty w ludziach i infrastrukturze. Najświeższym szeroko komentowanym wydarzeniem był natomiast mający miejsce 1 kwietnia ukraiński atak na magazyny paliwa pod Biełgorodem, rosyjskim miastem położonym ponad 40 km od ukraińskiej granicy. Co ciekawe, i w pewnym sensie kompromitujące dla rosyjskich SZ, atak przeprowadziła para ukraińskich śmigłowców szturmowych Mi-24, która nawet została uwieczniona na kilku nagraniach wideo, gdy nieniepokojona systematycznie niszczy kolejne zbiorniki paliwa. Walka propagandowa W czwartym tygodniu inwazji pojawiły się doniesienia o użyciu przez stronę rosyjską awangardowego systemu uzbrojenia, który nie ma analogów na świecie. Mowa mianowicie o pocisku hipersonicznym Kindżał, który miał rzekomo zostać użyty w dniach 19 i 20 marca i porazić dwa lub więcej celów na terytorium Ukrainy, w tym podziemny magazyn amunicji w miejscowości Delatyń pod Iwano- Frankowskiem oraz magazyn paliwa w Konstatynówce w pobliżu Mikołajowa. Sam system Kindżał jest zaadaptowanym do aplikacji lotniczej wariantem pocisku balistycznego 9M723 systemu Iskader. Dzięki połączeniu go z nosicielem w postaci zmodyfikowanego myśliwca MiG-31 Rosjanie uzyskali protezę pocisku balistycznego średniego zasięgu. Takie rozwiązanie ma w porównaniu z bazowymi Iskanderami ANALIZA