Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #37 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1472105

Contents of this Issue

Navigation

Page 58 of 97

użytku (na wyższe piętro wchodziło się po drabinie). Ale dom stał, pode mną i nade mną wciąż mieszkali ludzie. W Mariupolu jest podobnie, choć osmolone, pozbawione okien elewacje nadają budynkom martwego wyrazu. W takich warunkach, po prowizorycznych remontach, będą mieszkać mariupolanie przez długie miesiące, a może i lata. Nie wszyscy, bo miasto opuściło dwie trzecie mieszkańców (dziś jest ich tam około 140 tysięcy), a jeśli Rosjanom uda się zająć Mariupol, wielu uchodźców do domu nie wróci. Do tej pory z całej Ukrainy wyjechało ponad cztery miliony osób, niemal dwa i pół miliona trafiło do Polski. Duża część uchodźców deklaruje chęć powrotu jak tylko ustaną walki – byleby nie musieć wracać na terytoria okupowane. Mariupol zaś wciąż się broni, ale jego upadek jest kwestią dni. Dotąd miasto straciło bezpowrotnie co najmniej pięć tysięcy mieszkańców. Mnóstwo ciał pochowano prowizorycznie, między domami, gdyż Rosjanie ostrzeliwali nawet zmierzających na cmentarze żałobników. W połowie marca z Mariupola wyszła moja koleżanka – wówczas mowa była o dwóch i pół tysiącach ofiar. Te dane są mocno niepełne – tłumaczyła mi. „Dotyczą terenów, które pozostają w rękach ukraińskich. Nie wiemy, ile jest ofiar na obszarach kontrolowanych przez Rosjan". Od tego czasu i ta nieznana część statystyk urosła. DOMINACJA CZERWONEJ GWIAZDY Rosną też rosyjskie straty, ale – co znamienne – losem ciał zabitych żołnierzy najeźdźczej armii bardziej przejmują się sami Ukraińcy. W czwartym tygodniu wojny w mediach pojawił się komunikat, w którym ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa alarmowała, że stosy porzuconych ciał rosyjskich żołnierzy stają się problemem epidemiologicznym (nie są – pod warunkiem, że nie rozkładają się w pobliżu ujęć wody pitnej – ale to kwestia na oddzielny tekst). „Ukraina nie ma zasobów, by sensownie się nimi zajmować, a Rosja udaje, że problem nie istnieje. Lokalnie Rosjanie podjęli amatorskie próby kremowania ciał, wykorzystując miejscową infrastrukturę zakładów produkujących skrobię, ale 130 stopni to zbyt niska temperatura, by bezpiecznie dla otoczenia spopielić ludzkie ciała" – czytamy wypowiedź pani rzecznik. W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję. Podczas okupacji mojego rodzinnego Torunia, Niemcy stworzyli na obrzeżach miasta obóz jeniecki. Stalag na Glinkach był jedną z wielu umieralni, gdzie radzieccy jeńcy – traktowani przez Niemców w sposób bardziej niż podły – padali jak przysłowiowe muchy. Zmarło ich tam w sumie 14 tysięcy – dwie trzecie spośród wszystkich osadzonych żołnierzy Armii Czerwonej. Po wojnie powstał w tym miejscu cmentarz. W czasach „komuny", jako uczeń pobliskiej podstawówki, przynajmniej raz w roku chodziłem tam z klasą, ANALIZA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #37 PL