kamizelki kuloodporne i hełmy, jeden
z ukraińskich żołnierzy przekazał
mi karabin z dwoma pełnymi
magazynkami dla ochrony. Jasnym
było, że nie jedziemy zwiedzać
miasta, a sytuacja robi się poważna
– był to wyraz zaufania z ich strony,
a dla mnie nieco złudne poczucie
bezpieczeństwa, z czego świetnie
ja oraz moi towarzysze zdawaliśmy
sobie sprawę. Jednak mimo wszystko
dobrze posiadać na wojnie broń.
Przed samym miastem zatrzymaliśmy
się w głównym dowództwie Legionu.
W piwnicach mogliśmy zobaczyć
i posłuchać odprawy zadaniowej
– co ciekawe – prowadzona ona
była na wzór natowski. Jednak
najciekawsze było obrazowanie pola
walki oraz odtwarzane oraz w czasie
rzeczywistym obrazy z dronów na
monitorach. Na mapach, również
wyświetlanych na monitorach,
nakładane były pozycje żołnierzy
rosyjskich. Zanim ruszyliśmy
w kierunku styczności wojsk,
zaskoczyło nas, że trwa strzelanie
ukraińskiej artylerii, prawie z pozycji
umiejscowienia sztabu. Nie był to
według nas najlepszy pomysł.
Przejazd ulicami Bachmutu
wywoływał smutek, nie było zbyt
wielu budynków nie ostrzelanych,
RAPORT