Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #41 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1504227

Contents of this Issue

Navigation

Page 59 of 149

służby w aktywnej rezerwie przez okres co najmniej czterech lat. Do obowiązkowej służby nie powołuje się także osób, które są funkcjonariuszami innych służb mundurowych ani osób, które przebywają za granicą przez okres co najmniej dwóch lat. Przewi- dziane są ponadto możliwości odroczenia służby – na przykład z powodu pobierania nauki. Tworzy to więc furtki pozwalające jej uniknąć. Podstawową sprawą, gdy mowa o obowiązkowej służbie zasadniczej, jest jednak jej obowiązkowość. Dotyczy to zarówno samego obowiązku, jak i spo- sobu jego spełnienia, a więc znów: wielomiesięcznej służby w uzbrojonej formacji. Ponadto możliwe jest także potencjalnie uniknięcie służby choćby poprzez wyjazd za granicę. Nawet jeśli jakaś osoba będzie za granicą przebywać krócej niż dwa lata, to ściganie prawne może okazać się problematyczne. Oczywi- ście można za taką osobą, łamiącą polskie prawo, wystawić europejski nakaz aresztowania, ale za- pewne protestowałaby i starałaby się nadać sprawie wymiar polityczny bądź ideologiczny. Nie jest także jasne, jaki będzie zakres stosowania odroczeń od służby – choćby z uwagi na pobieranie nauki. Można spodziewać się, że z uwagi na konsekwencje społecz- ne będzie to zbliżone do znanych z przeszłości, a więc prawdopodobnie uczniowie i studenci nie będą brani do wojska w czasie pokoju. Skala unikania poboru bę- dzie niższa niż w latach 90., ale zjawisko to będzie występować. Oprócz formalności regulujących to, kogo będzie można powołać do służby i kto będzie mógł jej uniknąć, jeszcze ważniejsze są inne czynniki. Jeśli zakładamy, że siły zbrojne należy rozbudować metodą obowiązkowego poboru, to automatycznie pojawia się pytanie: do jakiego poziomu? Jak ma wy- glądać armia wykorzystująca pobór, jak mają wyglą- dać jej struktury i liczebność – zwłaszcza w czasie wojny. Nawet jeśli przyjąć obecne zamiary resortu obrony (który nic nie wspomina o żadnych planach dotyczących przywrócenia poboru), a więc sześć dywizji wojsk lądowych – to i tak nie jest odpowie- dzią. Liczy się bowiem to, jak armia ma wyglądać po rozwinięciu mobilizacyjnym. To pozwala z kolei okre- ślić potrzeby czasu pokoju, a więc okresu szkolenia. Żołnierzy służby zasadniczej trzeba będzie zakwate- rować. Od czasu, gdy służbę zasadniczą pełniły rocz- nie dziesiątki tysięcy osób, wojsko się zmieniło, także gdy mowa o bazie mieszkaniowej. Pytanie o przyszłe struktury jest więc także pytaniem o budynki kosza- rowe, ich stan i dostępność. Praktycznie pewne jest to, że należałoby przynajmniej część bazy koszarowej odtworzyć. Wcielonych do służby należy także umundurować i wyposażyć. To oznacza koszty, zwłaszcza że oporzą- dzenie indywidualne przeszło przez minione dekady daleko idącą ewolucję. A już oporządzenie wydawane żołnierzom kilka dekad temu nie bez powodu doczekało się złośliwej nazwy „szelki-dusicielki". Nie chodzi przy t ym o to, aby każdy poborowy otrzymał pakiet opo- rządzenia z najwyższej półki. Oporządzenie i umundurowanie mogą być proste, ale jest różnica pomiędzy prostym a prymityw- nym. Niestety, nawet przy masowej produkcji, nie da się uniknąć kosztów. Podobnie sprawa wygląda z uzbrojeniem i szkoleniem w jego wykorzystaniu. Przy czym ponownie pojawia się kwestia stanów cza- su pokoju i czasu wojny. W chwili, gdy następuje roz- winięcie mobilizacyjne, część zasobów – na przykład samochody terenowe i ciężarowe – można pozyskać z sektora cywilnego, na potrzeby wojska można przejąć nieruchomości. Ale umundurowanie, oporzą- dzenie i uzbrojenie muszą czekać na mobilizowanych żołnierzy w magazynach. Okres służby, czyli wyjściowe dziewięć miesięcy, przekracza bowiem potrzeby szkolenia podstawo- wego, ale już ogranicza możliwości szkolenia bardziej zaawansowanego. Jeśli mamy na przykład drużynę zmechanizowaną, dowódca zapewne będzie żołnie- rzem zawodowym. A co z kierowcą BWP czy dzia- łonowym? Szkolenie specjalistyczne może okazać się zbyt kosztowne. Nie chodzi tu tylko o bezpośrednie nakłady finansowe – potrzebne są także zaplecze szkoleniowe, instruktorzy i sprzęt. I ten sprzęt również może okazać się problemem, gdy mówimy o sprzęcie takim, jak symulatory trenażery czy same wozy bojowe i uzbrojenie – trzeba zakładać zwięk- szone i to znacznie zapotrzebowanie na nie oraz ich zwiększone zużycie. A to tylko jedna z części problemu. Potencjalnie problem można zminimalizować. Można bowiem wskazać pewien zakres zdolności, www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #41 PL