Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #41 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1504227

Contents of this Issue

Navigation

Page 72 of 149

Czy to, co robisz teraz, to służba, uzależnie- nie czy po prostu potrzeba adrenaliny? Każdy ma w tym swoją motywację, nawet jeśli jest to jakaś forma uzależnienia od sil- nych emocji i adrenaliny, to należy pamiętać, że konsekwencją takiej działalności może być utrata życia. Istnieje wiele motywacji oraz czynników powodujących, że diametralnie zmieniasz swoje życie, ale my to robimy w ramach wo- lontariatu, nie otrzymujemy za to wynagro- dzenia, więc życie zawodowe (i zarabianie pieniędzy) cierpi. Cierpi też sytuacja rodzin- na, bo najbliżsi mają świadomość tego, że ryzykujesz życie. Można zatem powiedzieć, że gdyby nie było w tym poczucia misji, chęci zrobienia czegoś dobrego, to samo szukanie adrenaliny czy chęć przeżycia silnych wra- żeń byłyby zdecydowanie niewystarczające do podjęcia decyzji o wyjeździe do pomocy na Ukrainie. W moim przypadku jest to kon- tynuacja pracy, którą zacząłem w 2014 roku, a jest to pomoc moim kolegom, przyjaciołom, ludziom, których znam z 2014 roku, kiedy ta wojna się zaczęła. Towarzyszy Ci obawa o przyszłość czy działanie przesłania wszystko i ważne jest tylko „tu i teraz"? Wiesz co, my myślimy do przodu, mamy świadomość tego, że prędzej czy później wyj- dzie albo może z nas wyjść w takiej czy innej formie to, co my tu na miejscu widzimy. Oczy- wiście jesteśmy pod stałą opieką psycholo- gów (mamy swoich psychologów w fundacji) – są tam tacy ludzie, którzy pilnują nas przed wyjazdem i po powrocie, by te emocje, które się w nas gromadzą w jakiś sposób, znajdo- wały bezpieczne ujście. Mamy świadomość konsekwencji tego, co tu oglądamy i prze- żywamy – chociażby kwestia zdrowia, prze- cież my tam cały czas jesteśmy w ruchu, w bardzo różnych, często skrajnych warunkach atmosferycznych i higienicznych, nie mówiąc już o prawdopodobieństwie urwania ręki czy nogi, a nawet utracie życia, w końcu jesteśmy na wojnie – takiej, jaką znamy z historii i te- lewizji, tylko że to tutaj dzieje się naprawdę, a my w tym uczestniczymy. W skrócie – tak, mamy świadomość tego, co w przyszłości może się wydarzyć, ale jak jest robota do zrobienia, to włącza się myślenie tunelowe, zadaniowe, skupiamy się na działaniach na miejscu, na wyjściu z danej sytuacji, a nie na myśleniu o długofalowych skutkach tego, że tam jesteśmy. Motywacja, która Cię napędza, ma korzenie w przekonaniach, jakiejś obronie wartości, a może ma podłoże rodzinne? Pierwszy raz pojawiłem się na Ukrainie w 2014 roku – pojechałem w ramach działal- ności jednej z fundacji międzynarodowych zobaczyć, jak wygląda sytuacja Polaków w Mariupolu i tam, na przełomie lat 2014 i 2015 spotkałem się z ludźmi z ówczesnego batalionu Azow. Zobaczyłem, jak działają ci ludzie, i wiesz… Ja w kraju słuchałem źródeł prawicowych, a na miejscu zobaczyłem, że te źródła bardzo często podają propagandę ro- syjską. I oczywiście świat nie jest czarny albo biały, on jest pełny odcieni szarości… Wtedy w batalionie Azow był różny element, ale w ogólnym rozrachunku wyszło mi, że to nor- malni ludzie, którzy po prostu bronią swojego terytorium, bronią swojej ziemi. Tymczasem, jak to pokazywała propaganda rosyjska, mieli to być naziści, którzy jedzą małe dzieci. Wte- dy po części dotarło do mnie, że jeśli nie będę tam jeździł, nie będę patrzył na to wszystko, to nie będę miał pełnego obrazu tego co się WYWIAD

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #41 PL