Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #43 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1514633

Contents of this Issue

Navigation

Page 134 of 141

– według instrukcji – wystające na ze- wnątrz rękojeści płaskie części szczęk mają stanowić młotek. No faktycznie, da się tego użyć w tym charakterze, choć do nieprzesadnie ciężkich prac. Szczęki są dość potężne – zaklasy- fikowałbym je gdzieś pomiędzy narzęd- ziami z serii Home i Work. Oczywiście mają część przewężoną, szeroką i za- okrągloną, wymienne przecinaki do dru- tu (miękkiego i twardego) oraz obciskacz do konektorów. Jak to u Leathermana. Rękojeści wykonano z blachy ze stali nierdzewnej i wykończono wysoko wytrzymałą powłoką DLC – zadbano tu o bardzo dobrą estetykę, bo uchwyty są bikolorowe, z zewnątrz czarne, a w środ- ku srebrne, co daje bardzo dobry efekt wizualny i sprawia, że ARC jest po pros- Jako się rzekło – po długiej przerwie po- jawił się w końcu nowy, premierowy mod- el toola ze stajni amerykańskiego pro- ducenta. Oczywiście jego premiera była lekko podgrzewana, a grono fanów marki przebierało nogami z niecierpliwości, by móc już kupić nowy model swojego ulubionego producenta. Ja również czekałem, choć nie podpala- jąc się zbytnio i nie śledząc dokładnych szczegółów, tym bardziej że ich akurat Leatherman skąpił. Kiedy pokazały się pierwsze fotki spojrzałem na nie i stwi- erdziłem, że będzie to fajne narzędzie. owszem, jest. Z tym, że w jego wypadku trudno jest mówić o jakiejś wyjątkowej nowości, bo... Bo jak już ARC (zwany w Polsce przez niektórych „Arkiem") trafił w moje ręce, to po otwarciu pudełka lekko się zdzi- wiłem. Zdziwienie wynikało z tego, że najnowsze dziecko Leathermana jest de facto mocnym upgradem toola FREE P4, którego mam już od kilku lat. Niby pow- inienem spodziewać się czegoś podob- nego po informacjach, że ARC jest z linii FREE, ale mimo wszystko nie sądziłem, że jest on aż tak bardzo z tej linii. To po kolei. ARC pochodzi z linii FREE, co oznacza, że może być w 100% obsługi- wany jedną ręką, i to zarówno wtedy, kiedy mówimy o narzędziach, ostrzach i kombinerkach. W stanie złożonym utrzymywany jest sprytnym magnetycz- nym łącznikiem pomiędzy końcówkami rękojeści, który jest kluczową cechą serii FREE. Siła magnesów jest na tyle duża, że utrzymuje narzędzie złożone podczas przenoszenia np. w kieszeni, plecaku, torbie czy gdzie tam toola włożymy, ale gdy chcemy go otworzyć, to wystarczy uchwycić narzędzie jedną ręką, wymusić palcami lekkie rozdzielenie rękojeści, a następnie wykonać energiczny ruch, dokładnie taki sam, jak podczas otwi- erania noża balisong, zwanego z pols- ka motylkiem. W ten sposób otworzy- my narzędzie uwalniając szczypce, do których zablokowania w pozycji roboczej wystarczy już tylko ściśnięcie otwartych rękojeści do „zakliknięcia" szczęk na sprężynowej blokadzie. I już, narzędzie gotowe do pracy. Kiedy je złożymy, to tu bardzo ładnym przedmiotem. Gwoli ścisłości – kształt rękojeści jest niemal identyczny, jak P4, no ale w końcu to ta sama seria... Narzędzia w rękojeściach umieszczono tak, aby można było wszystkie otworzyć i schować używając tylko jednej dłoni, podobnie jak ma to miejsce w P2 i P4, zresztą zastosowano także takie same sposoby blokowania narzędzi, choć ich zestaw i forma uległy znacznym, idącym na plus, zmianom. Na początek klinga noża – w ARC jest ona czarna jak sumienie faszysty (cytując Sergiusz Piaseckiego), pokryta powłoką DLC i wykonana ze stali MagnaCut, która weszła na rynek mniej więcej dwa lata temu, a jej skład procentowy wygląda następująco: C 1,15%, Cr 10,7%, Mo 2%, WYPOSAŻENIE

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #43 PL