www.fragoutmag.com
siódemkę Anakond. Nie wiemy, czy zamawiający
chce, aby te wiropłaty mogły także być
hangarowane na pokładach okrętów i czy po
zakupie nie pojawi się „innowacyjny" pomysł
ich wymiany na Sokoły z Sił Powietrznych.
W codziennej służbie, jako maszyny niosące
pomoc na morzu rybakom czy flocie cywilnej, nie
wykorzystają swoich możliwości wynikających
z rozbudowanych systemów samoobrony czy
zobrazowania danych (raczej bowiem nie zostaną
zakupione w standardzie zubożonym ani część
wyposażenia nie zostanie zdemontowana, żeby
czekała na wszelki wypadek w magazynie).
Być może zgłoszenie potrzeby na takie
maszyny to „ciche i skuteczne" działanie Wojsk
Specjalnych, które współpracują z Brygadą
Lotnictwa Marynarki Wojennej w realizacji zadań
szkoleniowych na morzu – przede wszystkim
mowa o Formozie oraz stacjonującym
w Gdańsku Wodnym Oddziale GROM. Jedno
jest pewne – bez względu na to, jaka maszyna
zostanie wybrana, Brygada Lotnictwa Marynarki
Wojennej straci możliwość ewakuacji jednym
lotem załogi typowego statku handlowego
(około 16 osób), gdyż żaden ze śmigłowców
oferowanych w przetargu nie charakteryzuje
się możliwością zabrania takiej liczby rozbitków.
Każda z oferowanych konstrukcji ma swoje plusy
i minusy. Nie bez znaczenia jest także obecny etap
rozwoju – jedynie Sikorsky może pochwalić się
wprowadzeniem wszystkich wymaganych wersji
do „służby liniowej" (aczkolwiek opartych na
innych odmianach bazowych). Airbus Helicopters
ma w ofercie wersję transportową oraz CSAR,
a obecnie realizuje prace nad pokładową
odmianą morską, natomiast na początku drogi
rozwojowej jest produkt AgustaWestland. Biorąc
pod uwagę ryzyko wynikające z możliwych
opóźnień, czego przykładem jest choćby