Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/504135
PLCE Prototype (Trial PLCE) Przygotowanie prototypu supernowoczesnego (jak na tamte czasy i możliwości) oporządzenia zajęło brytyjskim ekspertom od webbingu niecałe trzy lata. I tak, w 1985 roku – wraz z wprowadzeniem do służby nowego karabinu szturmowego L85A1 – napalonym żołnierzom zaczęto wydawać wciąż pachnące fabryką oporządzenie, nazwane później PLCE Prototype/Trial PLCE. Z założenia od początku miał to być wyłącznie model testowy, dzięki któremu zamierzano wypracować rozwiązania techniczne, w przyszłości mające być użyte do seryjnej produkcji następcy P58. Podstawowy komplet składał się z nietypowych – jak na tamte czasy – szelek typu Yoke z sześcioma trokami (skopiowanymi później przez firmę Arktis) i ze znaną z kamizelek SAS-u siatkową tkaniną (mesh), przerobionego pasa P58, dwóch ładownic amunicyjnych, pokrowca na saperkę, kieszeni na manierkę i kieszeni „ogólnoużytkowej". Zniknęły obijający dolną część pleców pokrowiec na poncho i bliźniacze kidney pouches. Pomimo istotnych unowocześnień w oporządzeniu zupełnie innej beczki" Witold Klapper Ostatnie dwa lata zweryfikowały ogólne przekonanie, że Europa może spać spokojnie i żadna wojna nam nie grozi. Aneksja Krymu, wojna w Donbasie oraz napięcia na linii Rosja – NATO sprawiły, że Polska jako jeden z krajów frontowych stała się areną mniej lub bardziej pokazowych rotacyjnych szkoleń zgrywających. W naszym kraju w 2014 roku pojawiły się liczne oddziały natowskich żołnierzy. Wśród nich w ramach operacji „Czarny Orzeł" przybyli również żołnierze brytyjscy, których zwykły Kowalski mógł zobaczyć między innymi w Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu, gdzie pokazali swój sprzęt, uzbrojenie oraz wyposażenie osobiste. Historia najbardziej popularnego i rozpoznawalnego brytyjskiego oporządzenia, czyli Personal Load Carrying Equipment (PLCE) rozpoczyna się na Falklandach, w 1982 roku, podczas wojny brytyjsko-argentyńskiej. To właśnie te ekstremalne 73 dni wojny na końcu świata uświadomiły Brytyjczykom, że używane przez nich wyposażenie i umundurowanie należy jak najszybciej wyrzucić do kosza (lub sprzedać, np. do Afryki), a armię wyposażyć w nowe, fajne zabawki. W innym wypadku kolejny konflikt może nie skończyć się równie pomyślnie… Twardogłowi decydenci w Londynie tym razem posłuchali dobrych rad i tak rozpoczęła się długa droga reform sprzętu wykorzystywanego przez British Army, która praktycznie bez przerwy trwa do dziś. OSŁONY BALISTYCZNE