Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #06 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/564698

Contents of this Issue

Navigation

Page 178 of 249

Choć polscy żołnierze posiadają solidne doświadczenie i umie- jętności, to gdy rozpoczynają pracę jako prywaciarze w rejo- nach wysokiego ryzyka (high risk area), muszą znacząco pod- nieść swoje kwalifikacje. Szkolenia takie obejmować powinny m.in. przygotowanie taktyczne ukierunkowane na konkretne działania (np. ochronę osób, force protection), rozpoznanie pi- rotechniczne i C-IED, a także – z czego mało kto zdaje sobie sprawę – psychologię. Praca kontraktora różni się bowiem w wielu aspektach od zadań wykonywanych w trakcie służby wojskowej. Jak się okazuje, pierwszym problemem jest samo przygoto- wanie instruktorów, którzy szkolą osoby wyjeżdżające w rejo- ny wysokiego ryzyka. Ich wiedza i umiejętności często nie są w żaden sposób weryfikowane. Niektórzy powołują się na do- świadczenie zdobyte w zagranicznych organizacjach wojsko- wych czy policyjnych, gdyż wiedzą, że takie informacje dość trudno jest sprawdzić. Jest również grupa osób, które swoją wiedzę czerpią jedynie z Internetu oraz filmów pokazowych lub szkoleniowych zamieszczanych w serwisie Youtube. – To zatrważające, że nawet jednostki wojskowe, które kupują szkolenia od prywatnych firm, nie zadają sobie trudu spraw- dzenia doświadczenia instruktorów – mówi „Zima", były ope- rator JW GROM. – Weryfikacja szkoleniowców na terenie Polski jest stosunkowo łatwa, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z byłymi specjalsami. Środowisko trenerów wywodzących się z jednostek specjalnych jest stosunkowo małe i łatwo uzyskać informacje na temat kwalifikacji danej osoby – dodaje. Problem pojawia się jednak, kiedy ktoś legitymuje się boga- tym doświadczeniem zagranicznym. Często w takich wypad- kach powołuje się na praktykę zdobytą podczas służby w Legii Cudzoziemskiej lub w takcie pracy dla firm PMC. Proszony o do- wody, powołuje się na klauzulę tajności realizowanych działań. W rzeczywistości tego typu staż zawsze jest potwierdzany odpowiednimi dokumentami, a umiejętności takiego trenera są zawsze łatwe do zweryfikowania przez profesjonalistów. Niepokój budzi także forma realizowanych zajęć. Wszech- obecne oferty kilkudniowych kursów przygotowujących kontraktorów do pracy w rejonach wysokiego ryzyka są do zaakceptowania tylko w przypadku zajęć zgrywających dany zespół. Jeśli jednak mamy do czynienia z kursantami bez doświadczenia, to takie treningi nie tylko wywołują u nich fałszywą wiarę we własne umiejętności, lecz także stwarza- ją zagrożenie dla całego zespołu, w którym będą pracować w przyszłości. – Aby kompleksowo nauczyć żołnierza lub kontraktora pra- cy z bronią palną, pozwalającej mu na bezpieczne działania w strefach wysokiego ryzyka, potrzeba nawet kilku miesię- cy. Jeśli ktoś odbył jedynie trzydniowy kurs, to nie chciałbym z nim pracować – ucina krótko „Zima". – Byłoby to zagrożenie dla mnie i dla moich współpracowników. Dużym problemem jest brak szkoleń kompleksowych. Zarówno na rynku cywilnym, jak i w wojsku dominują kilkudniowe zajęcia, podczas których trenowana jest jedna umiejętność – np. strzelanie, udzielanie pierwszej pomocy, elementy tak- tyki. Za mały nacisk jest kładziony na urealnienie warunków, w których są przygotowywani kursanci. Kandydaci na kontraktorów, nawet z doświadczeniem wojsko- wym, mają problemy z wykorzystaniem swoich umiejętno- ści w sytuacjach kryzysowych – twierdzi „Święty", instruktor Global Protection Group. – Brak im elastyczność w wykonywa- niu zadań, bo w trakcie dotychczasowych ćwiczeń skupiali się zazwyczaj na wąskim zakresie swoich umiejętności. Natomiast podczas służby najczęściej byli trybikami w wielkiej machinie, jaką jest armia, a kluczowe decyzje podejmowano za nich. Praca w firmach PMC wygląda inaczej i wymaga od kandyda- tów większej samodzielności. SZKOLENIE

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #06 PL