Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/654933
RELACJA nocleg W lesie zmęczeni, ale zadowoleni z efektów całodniowej pracy, odnajdujemy wybrane wcześniej miejsce planowanego obozowiska. do zmroku zostało niewiele czasu, więc zwijamy się jak w ukropie, przygotowując się do wyzwania, jakim będzie noc w bieszczadzkim lesie. zbieranie drewna, a potem ustawienie palisady chroniącej przed wiatrem i odbijającej ciepło z ogniska nie jest proste, kiedy musisz brodzić w kopnym, sięgającym połowy łydek śniegu. dochodzimy do wniosku, że jednak przyda się nam namiot – nie ryzykujemy spania w samych śpiworach na posła - niu z gałęzi i igliwia. już w kompletnych ciemnościach rozpalamy ognisko. tym razem w stylu FRAG OUT! z broni zostaje wyjęty ma- gazynek, a z niego wyłuskany jeden nabój kalibru 9 mm. w ruch idą szczypce multitoola, pocisk żegna się z łuską, a jej zawartość ląduje na misternie przygotowanym kopczyku z igliwia, kory i drobnych gałązek. jeszcze tylko krze- siwo. wystarczyła jedna iskra i jest. w każdym z nas drzemią ukryte pod otoczką cywilizacyjnego blichtru zwierzęce atawizmy. tutaj prym wiedzie max – wykorzystuje wspaniałą plastykę szerokokątnego obiektywu o ogniskowej 24 mm, co w połączeniu z maksymalnym otworem przesłony 1.4 daje doskonałe narzędzie do pracy w każdych warunkach oświetleniowych. nawet przy blasku ogniska. wraz z płonącym coraz silniejszym blaskiem ogniska top- nieją moje opory przed noclegiem na śniegu, a nastrój poprawia się w postępie geometrycznym. na koniec przygo- towujemy ognisko tak, żeby jak najdłużej wykorzystać żar, który się zgromadził. pakujemy się we trzech do namiotu, a najtwardszy surwiwalowiec z naszej ekipy – kostek – mości sobie legowisko w hamaku (!) pod pałatką.