Na pierwszy rzut oka kurtka produkcji nfM nie wyróżnia się niczym
szczególnym. Obszerny kaptur, dwie kieszenie poniżej talii,
dwie na piersi oraz kieszeń „kłusownicza" na tyłku. Nowinką
w tego typu kurtkach są duże kieszenie naramienne
w całości pokryte rzepem – charakterystyczny punkt
odzieży wierzchniej nfM. Jeśli jednak się przyjrzymy,
to dostrzeżemy, że na piersiach są jeszcze tzw. kieszenie
napoleońskie z dostępem zamykanym pionowym
suwakiem. Zacznijmy może jednak od początku.
Jak sama nazwa wskazuje, kurtka została uszyta
z niepalnego materiału w splocie ripstop
– Defender M (64% Lenzing FR,
24% ParaAramid, 10% Poliamid,
2% Antistatic). Dla fanów
certyfikatów i innych
papierów: kurtka spełnia
normę EN 11612 (EN 531)
class A1, B1, C1. Szybka
charakterystyka –
nie topi się, nie
podtrzymuje
płomienia,
natychmiastowo
się zwęgla.
Krótko
mówiąc,
użytkownik
kurtki nie
będzie
biegającą
pochodnią.
Na
współczesnym
polu walki staje
się to powoli
standardem.
www.fragoutmag.com