Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/707484
Mimo wszystko wiele razy zdarzyło mi się, że to rozwiązanie nie zadziałało, gdy zbyt szybko lub zbyt wolno podniosłem rękę, próbując zobaczyć wskazania zegarka. Z opresji ratował mnie wielokrotnie duży przycisk podświetlenia na obudowie, uruchamiający iluminację na całe trzy sekundy. Ku mojemu zaskoczeniu, irytującym aspektem codziennego używania i noszenia zegarka jest jego podatność na zabrudzenia. Mam na myśli przebarwienia, jakie pojawiły się zarówno na krawędziach i przetłoczeniach koperty, jak i na obrzeżach paska w dwa tygodnie od założenia na nadgarstek. Intrygujące jest to, że są one koloru ciemnogranatowego, a nie mam w swojej garderobie żadnej kurtki jeansowej – jedynym podejrzanym pozostaje więc bluza mundurowa w czarnym maskowaniu A-TACS. Próba zmycia „nadprogramowego" koloru szczotą i mydłem zakończyła się fiaskem, a krawędzie obudowy i paska sprawiają wrażenie jakby wchłonęły barwnik. Krótko – zależy ci na niezabrudzonej obudowie i pasku? Kup zegarek w wersji czarnej. Kolejna rzecz, na jaką zwróciłem uwagę w trakcie noszenia zegarka, to jego wysokość oraz „kanciaste" elementy. Mimo, że wykonany jest z wysokiej jakości stosunkowo miękkiego tworzywa, mam problem, kiedy zakładam np. combat shirt lub bluzę mundurową z wąskimi rękawami. Wielokrotnie zdarzyło mi się podwijać rękawy lub siłować się z mankietami bluzy, gdyż zegarek zwyczajnie zahaczał się o materiał. No cóż, coś za coś – ma prawie dwa centymetry grubości. W końcu to pancerny zegarek do wszystkiego, a nie płaściutki, elegancki zegarek do garnituru... Używam Rangemana codziennie i prawdę powiedziawszy jeżeli mam na szali położyć mankamenty i pulę zalet oraz możliwości zegarka – ta druga wielokrotnie przeważa. Niedogodności, które wymieniłem, po pewnym czasie przestały mi przeszkadzać. Przyznam szczerze, ze nie katowałem zegarka w triatlonach, wspinaczkach wysokogórskich czy podczas strzelanin w jakimś zapomnianym przez Boga kącie świata. Po prostu używałem go podczas pracy i różnego typu aktywności, poczynając od jazdy na rowerze, poprzez treningi ogólnorozwojowe, strzelanie z różnych typów broni czy w outdoorze. Nie starałem się go uszkodzić, ale i nie zwracałem szczególnej uwagi na to, co robię i gdzie pcham prawą łapę (noszę zegarek na prawym nadgarstku, choć nie jestem mańkutem). W efekcie, poza wspomnianymi zabrudzeniami (irytującymi!) mój Casio nie nosi praktycznie żadnych śladów eksploatacji. Jeżeli szukasz wytrzymałego i bez- obsługowego zegarka przydatnego podczas trekkingu lub wypraw outdorowych lub w codziennej pracy, a przy tym wyposażonego w instrumenty pogodowe i nawigacyjne, to warto rozważyć zakup Rangemana. Dołożywszy legendarną już odporność na zmienne warunki środowiskowe i wytrzymałość na uderzenia czy upadki to skala użyteczności rośnie. Nie bez znaczenia jest również pierwszorzędny – moim zdaniem – design przekładający się na kawał „zajebistości" na nadgarstku. www.fragoutmag.com