Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/763773
cięcia wykonanego za pomocą krótkiej głowni. W przeciwieństwie do większości necków, których rękojeści są zazwyczaj płaskie i dość krótkie, Eldris posiada pękaty chwyt, wypełniający całą dłoń. Wpływa to pozytywnie na komfort pracy, jednak zwiększa też objętość całego noża, co nieco kłóci się z ideą necka. W moim przekonaniu, noszenie na szyi takiej beczułki to jednak nie jest najszczęśliwszy pomysł. Rękojeść noża została oblana gumą tylko na brzegach, po bokach natomiast widnieją teksturowane plastikowe wstawki; nie zmniejsza to jednak w znaczący sposób przyczepności chwytu. Morę wyposażono także w otwór na linkę, choć akurat w przypadku tego noża nie ma to, moim zdaniem, sensownego zastosowania. Do pochwy, wykonanej z tworzywa sztucznego, dołączona jest obejma zapinana na napę, z otworem do przewleczenia sznurka. W zestawie jest także krzesiwo, pozbawione jednak uchwytu i mniejsze niż to załączane do modelu Bushcraft Survival. Nożyk przydaje się jako outdoorowy pomocnik do lekkich zajęć. Był używany do nacinania kiełbasek, ostrzenia patyków czy wycinania kory brzozy. Żadne z tych zadań nie wymaga dłuższej klingi, także praca Eldrisem przebiegała sprawnie i przyjemnie. Na funkcjonalność tego modelu wpływa przede wszystkim pełna rękojeść, zapewniająca pewny chwyt i wygodne prowadzenie noża. Pozytywnie zaskoczył mnie także dziwaczny szlif. Jak się okazało – bezkonkurencyjny w struganiu. Górną częścią głowni można pracować w drewnie bardzo precyzyjnie, odcinając długie, nawet bardzo cienkie strużyny. Tak naprawdę ten niepozorny nożyk jest wystarczającym narzędziem na zwykłe, rekreacyjne ognisko. Nadaje się do pozyskania rozpałki, skrzesania iskier, przygotowania jedzenia czy wystrugania widełek na kiełbaski. Dużą frajdę daje też wydziabywanie nim gwizdków i rozpoznawanie własnego beztalencia w zakresie rzeźby. NOŻE