Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #17 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/879266

Contents of this Issue

Navigation

Page 158 of 241

ją kciukiem lewej ręki. Bez problemu mogę to zrobić w rękawiczkach, bowiem powierzchnia przycisku jest karbowana i łatwo wyczuwalna. Latarka według opisu oraz danych dostarczonych przez producenta generu- je strumienia światła o mocy 400 lumenów. Podczas nocnego strzelania przekonałem się, że nie są to czcze obietnice. Strumień światła jest solidny, spójny i do- brze oświetla cele. Sama latarka zamontowana na karabinie wygląda tak, jakby była zintegrowanym, stałym elementem bro- ni, co świadczy o dobrym designie opartym na mo- jej ulubionej zasadzie K.I.S.S. (keep it simply stupid). Nigdy nie zdarzyło mi się, bym podczas operowania bronią na strzelnicy nią o coś zahaczył (duży plus dla wcześniej wspomnianej przeze mnie obłej obudowy). Podobnie jak podczas przewożenia broni – latarka nie stwarza absolutnie żadnych problemów, kiedy karabi- nek ląduje w skrzynce PELI. Mogę też powiedzieć, że jest slingoodporna – zgodnie z prawami Murphy'ego już kilka razy powinna się zaplątać w pas, ale nic ta- kiego się jeszcze nie stało. Dodatkowym plusem latar- ki jest jej masa – całe 85 g z baterią to bardzo dobry wynik, zwłaszcza kiedy konfigurując karabin staramy się zaoszczędzić na wadze. Staje się to szalenie ważne na koniec dnia treningowego, gdy po kilku godzinach w pełnym szpeju mięśnie traktują każde uniesienie broni i złożenie się do strzału jak wyzwanie. okIEM kRóLIka Latarki WML w wersji z podświetleniem IR używam od prawie roku – jej stałe miejsce znajduje się na lewej szynie mon- tażowej, przy końcu łoża karabinka PWS z lufą 12". To naturalne umieszczenie WML-a w przypadku osoby praworęcznej. Niby można pokombinować z umiesz- czeniem jej na szynie grzbietowej, ale ja akurat nie strzelam z C-Clamp, lecz układam kciuk wzdłuż tego właśnie krótkiego odcinka szyny na lewej stronie łoża. Latarka ma minimalną masę, która nie zmienia wywa- żenia broni i nie obciąża jej nadmiernie (w ogóle to mam na PWS założony jeszcze tylko chwyt i celownik holograficzny, ale pewnie dojdą kiedyś powiększalnik oraz prawdopodobnie także awaryjne przyrządy ce- lownicze). To duży plus, bo większa masa przy końcu lufy nie jest fajna podczas dłuższego treningu. Nylonowa, wzmacniana obudowa jak na razie jest odporna na trudy strzelania, choć z początku mia- łem obawy, bo widziałem przynajmniej jedną latarkę starszej generacji z odpadniętą głowicą i pękniętym korpusem. Tu nic takiego nie występuje, więc chyba chłopaki z Inforce uporali się z problemem. Całość do- brze uszczelniona, nawet intensywne opady nie robią AKCESORIA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #17 PL