Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/879266
Światło… 400 lumenów dla jednych dużo, dla drugich trochę za mało... Mi pasuje to zimne światło i tak uży- wam latarki na krótkim no i czasem średnim dystansie, więc skupienie też mi odpowiada, zwłaszcza że latarka dostatecznie doświetla obszar poza centralnym stru- mieniem światła, co jest niebagatelną sprawą przy użyciu broni w określonych warunkach. Inforce WML działa w trzech trybach pracy: stałym (wiadomo), chwilowym (fajny, bo precyzyjny) i strobo (a tu to nor- malnie balanga, można oszaleć). Najczęściej używa- łem trybu chwilowego i mogę stwierdzić, że włącznik jest naprawdę ergonomiczny oraz precyzyjny. Inforce WML radzi sobie dobrze – doświetla cel na dystansie ponad 100 m, umożliwiając trafienie. Podobno długo działa (1,5 h ciągłego świecenia), podobno jest wodo- szczelna – w moim przypadku dzielnie znosiła deszcz i śnieg. Ogólnie ta latarka mi pasuje, pomaga, ale nie przeszkadza, no i bardzo dobrze wygląda na broni. A, no i ponadto świeci. płaSzczak ocEnIa ŚWIaTło Nie idź w stronę światła Przyznaję, jestem zaskoczony tym, jak dobrze Inforce WML wygląda zamontowana na karabinie. Jako amator rzeczy ład- nych muszę przyznać, że spośród całej puli latarek tak- tycznych, które przewinęły się przez moje ręce, WML Gen 2 po prostu wyróżnia się eleganckim zaprojekto- waniem. Ładnie wyprofilowana obudowa z dużym, wygodnym przyciskiem dającym się w łatwy sposób wyczuć i którym się prosto operuje są dla mnie kwin- tesencją funkcjonalności. Korpus latarki wykonany jest z materiałów, które na pierwszy rzut oka zdają się wołać „I'm Indestructible!". Powierzchnia obudowy jest szorstka, co bardzo ułatwia życie kiedy manipulujemy przy latarce mokrymi lub ubrudzonymi rękawiczkami. Pomaga to również podczas montażu na karabinie, który – swoją drogą – jest banalnie prosty, intuicyjny i nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi. Świetnie spasowane elementy oraz dobrej jakości uszczelka zabezpieczająca ogniwo to gwarancja, że nic niepożądanego nie dostanie się do wnętrza i nie za- kłóci pracy elektroniki sterującej latarką. Uszczelnienie, o którym wspomniałem, ma gwarantować wodo- szczelność do głębokości 20 metrów. Jak na razie nie miałem okazji „utopić" WML-a, by się o tym przekonać. Natomiast bezproblemowo pracował i działał w czasie padającego deszczu. Jako osoba praworęczna latarkę zamontowaną mam na stałe po lewej stronie szyny montażowej, co pozwala mi w łatwy sposób włączać lub wyłączać www.fragoutmag.com