Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/879266
Inforce WML z podobnych powodów nie da się za- mocować w coraz częściej stosowanym miejscu, które jeszcze bardziej pozwala obniżyć profil boczny kara- binka lub pistoletu maszynowego, czyli na godzinie 3. albo 11. łoża. LoToS TESTujE Latarka Inforce WML w wersji z przełącze- niem na tryb chwilowy trafiła do mnie kilka ładnych miesięcy temu i od razu wylądowała na moim klonie PWS. Z racji tego, że jestem praworęczny, latarkę za- montowałem po lewej stronie łoża w niewielkiej odle- głości od tłumika płomieni. Chwyt broni, jaki preferuję, wymógł to oczywiste miejsce. Pomyślałem: wreszcie profesjonalne 400 lumenów jest moje. Montaż przebiegł sprawnie, prosty i przemyślany pa- tent na łączenie latarki z szyną nie wymaga użycia ja- kichkolwiek narzędzi. Cała latarka robi wrażenie fajnej, futurystycznej konstrukcji z włókna węglowego, cie- kawie wyprofilowanej i może się kojarzyć z elemen- tem broni Space Marines z 2088 r. Odniosłem wraże- nie, że jest bardzo solidna jak na swoją niewielką masę. Dobra, teraz czas na „światło"! Po złożeniu się z bronią okazało się, że niski profil la- tarki, który nadał kształt przyciskowi do aktywacji, jest świetny! Dla mnie idealnie dopasowane zagłębienie na kciuk „słabej ręki" pozwala na dość precyzyjne kon- trolowanie latarki przy jednoczesnym pewnym chwy- cie broni (bez zbędnych akrobacji z przyciskami na ka- belku itp.). Czy wspomniałem o tym, że ona prawie nic nie waży? Po prostu nie obciąża broni i już – w ogóle jej nie czuć. AKCESORIA