Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/879266
zajmują (bo jeszcze do garażu, żeton do myjni i brelok z królikiem...). Miałem i mam nadal (nawet czasem używam) kilka par spodni taktycznych typu low-profile: UTP, X-Functional, Vertx i podobne. Jedne są bardziej dyskretne, drugie mniej. Najbardziej chyba lubię Vertxy, ale jedne już mi umarły, a drugie dokonują swojego żywota, więc Defianty były dla mnie strzałem w dziesiątkę. Mają fajny, wygodny krój – ani za luźny, ani zbyt workowaty. Jedyne, co można by w nich zmienić, to wysokość stanu – nic by się im nie stało, gdyby były niższe o 2–3 cm, ale nie jest najgorzej. Są wygodne, nie krępują ruchów i dobrze układają się podczas codziennego noszenia – w aucie, w biurze, na ulicy, na strzelnicy itp. Nie walą po oczach nachalną taktycznością – z kilku metrów na dobrą sprawę prawie nie widać, że to nie są cywilne gacie. Mają dobrze (przynajmniej dla mnie) dobraną liczbę i rozmieszczenie kieszeni, choć w lewej kieszeni cargo mogłaby pojawić się kieszonka na telefon (akurat smartfona lubię nosić w lewej kieszeni). Przednie kieszenie maja dobrą głębokość, a wyprofilowana krawędź pozwala na wygodne noszenie toola czy foldera. Ja jednak preferuję w tym celu kieszeń na magazynek, w której folder siedzi pewnie i jest łatwo dostępny. O dziwo, nie przeszkadza podczas siedzenia czy klękania. Próbowałem w tej kieszeni nosić Olighta S10, ale odpuściłem, bo włazi za głęboko i jest problem z wyjęciem. S30R jest łatwiej dostępna, nie noszę jej co prawda na co dzień (trochę za duża, jak dla mnie), ale miałem ją na kilku wyjazdach i treningach strzeleckich i było lepiej niż w przypadku S10. Generalnie do tej kieszeni wejdą raczej właśnie małe latarki (chude), bo te prawdziwie taktyczne już raczej nie. www.fragoutmag.com