Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069
Kilka słów od Ady Kilka miesięcy temu wraz z nadej- ściem wiosny i odkurzeniem jednośladu kupiłam plecak TT – jestem raczej małych ga- barytów i najpierw, użyczywszy plecaka Królika, upewniłam się, czy TT Modular Vent będzie na mnie pasował. Szukałam czegoś, co ułatwi mi drogę do pracy, a dokładnie czegoś, co odcią- ży moje barki i plecy. Standardowo w skład za- wartości mojego plecaka wchodzą: laptop wraz z zasilaczem, drugie śniadanie, obiad, woda, a także portfel, klucze i inne drobiazgi. Stąd jego masa waha się pomiędzy 5 a 6 kg. Biorąc pod uwagę specyfikę mojego użytkowania, głównymi zaletami TT Modular Vent są bardzo do- bry system nośny oraz mała masa pustego plecaka. Pas biodrowy i usztywnione plecy idealnie odciąża- ją barki oraz stabilizują plecak. Dopasowanie szelek i pasa biodrowego oraz boczne ściągacze pozwala- ją skutecznie unieruchomić plecak i jego zawartość, co podczas jazdy na rowerze jest bardzo istotne (a, zapomniałam dodać, że do roboty najczęściej jeżdżę rowerem? No to dodaję). Kolejną zaletą jest duża pojemność plecaka (oczywiście jak na zasto- sowanie typowo miejskie, chociaż z drugiej strony zachęca do traktowania zbyt wielu przedmiotów jako niezbędne EDC, bo przecież zawsze coś jeszcze się zmieści ;) Plecak ma wystarczająco dużo różnych mniej- szych kieszeni, co ułatwia dobrą organizację oraz szybką lokalizację szukanych przedmiotów. Jedyna wada, jaką znajduję, to odwrócona wewnętrzna kieszonka na klapie. Jako że jest umieszczona we- wnątrz, bezpiecznie przechowuje się w niej portfel czy klucze, ale żeby coś z niej wyjąć, trzeba otwo- rzyć plecak przynajmniej do połowy, pokazując za- wartość głównej kieszeni. W konstrukcji plecaka nie zabrakło również kie- szeni bocznych, które w mojej ocenie są jednak zbyt płytkie. Co prawda można schować w nich za- równo mniejszą, jak i większą butelkę z wodą, ale tych większych unikam z obawy na to, że zgubię je na pierwszym wyboju. Na szczęście plecak jest wyposażony także w otwory do wyprowadzenia sys- temu hydracyjnego, co rozwiązuje potencjalny pro- blem nawadniania.Czas użytkowania TT Modular Vent przeze mnie jest zbyt krótki, żeby oceniać jego wytrzymałość, ale warto zaznaczyć, że na chwilę obecną (jakieś trzy miesiące używania praktycznie codziennie) nie nosi on śladów zużycia i technicznie jest całkowicie sprawny. Okiem Królika Swojego TT Modular Vent dostałem jakoś dwa czy trzy tygodnie wcześniej niż Szaszłyk (nie było jego koloru, więc czekał) – wybrałem wersję zieloną, która nie jest jednak jednolita, a stanowi połączenie elemen- tów żywo zielonych z takimi, które wpadają w Coyote Brown. Od kilku więc miesięcy noszę Tasmaniana jako plecak EDC na treningi, na strzelnicę, na wyjazdy, w dalsze podróże tanimi liniami lotniczymi... Muszę przyznać, że jest wygodny i bardzo lekki. System no- śny świetnie spełnia swoje zadanie i choć w czasie letnich upałów plecy i tak mam mokre, to jednak od- czuwam zauważalną różnicę pomiędzy TT a używany- mi przed nim Khardem czy 3Day Assault Packiem od MR. Generalnie – system nośny z krzyżakiem (znam go właśnie ze wspomnianych wcześniej plecaków z Wietnamu) robi robotę i przyczynia się do wyraźnego zwiększenia komfortu w ciepłe dni. Poza tym jest sta- bilny i dobrze rozkłada masę. www.fragoutmag.com