Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #18 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069

Contents of this Issue

Navigation

Page 85 of 247

oferowano ze szkieletami w kolorze Flat Dark Earth (FDE, produkowany do 2013 roku) oraz Olive Drab Green (ODG, produkowany do 2012 roku), w których manipulatory miały kolor czarny. Five-seveN USG był pierwszym wariantem, który agencja ATF dopuściła do sprzedaży na rynku cywilnym. Model USG został przyjęty do uzbrojenia przez amerykański Secret Service, w Polsce znajdował się w arsenale JW GROM oraz CBŚP. FIVE-SEVEN MK 2 W styczniu 2013 roku pokazana została zmodernizowana wersja pistoletu oznaczona jako Five-seveN Mk 2, w której najbardziej widoczną zmianą zewnętrzną są skośne nacięcia w przedniej części zamka – przyspieszają proces przeładowania, w szczególności gdy wykonuje się tę czynność mokrą dłonią lub w rękawicach. Kolejna modyfikacja to zmieniony kształt gniazda magazynka, które poszerzono, aby ułatwić szybką wymianę. Przyrządy celownicze są w tej wersji wykonane z metalu, a manipulatory mają kolor czarny. Mk 2 został też poddany istotnym zmianom konstrukcyjnym, których nie widać – pokryty polimerem zamek jest teraz jednym elementem. Zmieniono również spust Single Action; teraz jego opór wynosi 1,99–3,57 kg. Five-seven Mk2 to pistolet samopowtarzalny działający na zasadzie odrzutu zamka półswobodnego. Został wyposażony w mechanizm spustowy-uderzeniowo bez samonapinania (Single Action) z kurkiem zakrytym. Stalowa, kuta na zimno lufa o skoku gwintu 1:9 ma chromowany przewód oraz komorę nabojową dla podwyższonej wytrzymałości. To, co na pewno przykuwa uwagę, to średnica otworu wylotowego, która bardziej przypomina wiatrówkę niż lufę pistoletu strzelającego amunicją skutecznie radzącą sobie z kamizelkami kuloodpornymi. Charakterystyczne jest wykorzystanie bardzo wielu elementów polimerowych – poza lufą, sprężynami i śrubami stalowy jest jeszcze jednoczęściowy zamek, ale z zewnątrz przykryty został polimerowym płaszczem, więc cały pistolet sprawia wrażenie plastikowej zabawki albo broni z filmu s-f. Na zamku, po lewej stronie, znajduje się wskaźnik napięcia iglicy. Rozszerzający się nieco ku dołowi chwyt jest pokryty gęstą kratką zwiększającą przyczepność. Po obu stronach szkieletu znajdują się skrzydełka bezpiecznika, natomiast dźwignia zwalniania zamka z tylnego położenia umieszczona jest wyłącznie po lewej stronie szkieletu. Przycisk zwalniania magazynka znajduje się po lewej stronie, w miejscu łączenia chwytu z kabłąkiem spustowym, ale istnieje możliwość przełożenia go na prawą stronę. Metalowe przyrządy celownicze to wyraźna stała muszka oraz regulowana szczerbinka z dodatkowymi białymi punktami. Pistolet zasilany jest z magazynków o dużej pojemności, bo aż 20 nabojów (na rynek amerykański wprowadzono też magazynki o pojemności 10 nabojów z wewnętrznym stałym ogranicznikiem z żywicy epoksydowej). Kopytko magazynka zostało wyprofilowane tak, że dłoń spoczywająca na chwycie jest w dolnej części oparta na tym wyprofilowaniu. W różnych odmianach produkcyjnych Five-seveN trafił do arsenału licznych wojskowych i policyjnych jednostek specjalnych, głównie jako uzupełnienie tandemu z P90, ale np. w USA cieszy się też dużą popularnością pośród różnych stanowych i lokalnych formacji policyjnych. STRZELAMY Pierwsze spotkanie twarzą w twarz z Five-seveN może zaskoczyć – przecież to niemal w całości plastikowa zabawka z cienką „lufką", z wyglądu przypominająca replikę ASG. Ale to tylko pozory. Jest to dość spory pistolet (producent nigdy nie przewidział rozmiaru kompaktowego) i trudno będzie nosić go w concealed carry, ale w sumie nie ma rzeczy niemożliwych – wszak ponoć są tacy fachowcy, którzy do samoobrony noszą Pustynnego Orła... Znaczna liczba nabojów w dwurzędowym magazynku powoduje, że jest to świetna broń służbowa, kiedy w razie starcia istnieje potrzeba odpowiedzenia silnym ogniem (na dodatek bardzo skuteczną amunicją o dużej przebijalności). Z tego też powodu chwyt jest dość szeroki i osoby o małych dłoniach mogą mieć problem z obsługą pistoletu (na szczęście skrzydełka bezpiecznika umieszczono tuż nad spustem, więc dostęp do nich jest bardzo prosty). Jedynym elementem, który wymaga dłuższego przyzwyczajenia, jest typowo amerykański wymysł, czyli bezpiecznik magazynkowy – bez podpiętego do broni magazynka nie oddamy strzału. Strzału kontrolnego na zakończenie strzelania również nie. Spust pracuje bardzo przyjemnie – ma wyczuwalny opór, stosunkowo krótką drogę oraz wyraźny punkt przełamania o charakterystyce glass rod. Reset krótki, dobrze wyczuwalny, z wyraźnym kliknięciem. Przeładowanie jest łatwe, a sama praca mechanizmów broni nie pozostawia nic do życzenia. Osoby o dłoniach dużych i średnich uznają tę broń za wygodną – manipulatory rozłożone są ergonomicznie, a ich obsługa pomimo niewielkich rozmiarów jest łatwa. Ładowanie magazynka jest łatwe – sprężyna nie stawia nadmiernego oporu. Z pistoletu Five-seven Mk 2 strzela się zaskakująco przyjemnie – odrzut i podrzut są prawie niewyczuwalne, www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #18 PL