Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912
w standardzie AR. To bardzo istotne dla wszystkich, którzy chcą mieć Grota, ale nie kręci ich bieganie w hełmie i kamizelce ani zabawa w komandosa, lecz po prostu chcą postrzelać dla przyjemności albo „na celność i skupienie". Z tym spustem będzie ciężko – da się strzelać celnie i trafiać nawet na większe od- ległości, ale strzelcy długodystansowi, jak np. Jarek Walczuk, którzy strzelali z tej broni, twierdzą, że spust od razu by wymienili, jeśli tylko byłaby taka możli- wość. Jeden z naszych kolegów ma cywilną wersję HK416, czyli HK MR223 i tam, choć to w sumie od- powiednik Grota (wojskowy karabinek na rynek cy- wilny) spust, choć też fabryczny i niemodyfikowany, jest nieporównywalnie lepszy. Nie ma tu znaczenia, że MR to HK, a Grot to FB, po prostu spust cywilnej wersji MSBS musi być wymienny i tyle. W sumie wystrzeliliśmy z naszego Grota około 1000 sztuk amunicji – były to naboje firm Baranuł, GGG, S&B, dwa rodzaje Fiocchi i bodaj coś z Meska. Generalnie broń działała bez problemów, ale jed- no jest pewne – Grot nie lubi się z tanią, słabszą i nierówną amunicją Baranuł. Na pozostałej amunicji działał bez najmniejszego problemu poza bodaj jed- nym zacięciem na GGG. Z amunicją Baranuł bywało różnie – podczas jednego treningu karabinek działał normalnie, ale podczas drugiego, również na amunicji Baranuł, przeradzał się w repetiera. Po prostu broń nie przeładowywała się, choć łuska była usuwana z komory i po każdym strzale trzeba było przeła- dować karabinek ręcznie. Co ciekawe – na innym treningu, również na tej amunicji, następowało prze- koszenie i przycięcie naboju przed dosłaniem, co prowadziło do zacięcia i przy okazji wgniecenia łuski. Kolejny trening z wykorzystaniem tej samej amuni- cji (wszystkie naboje kupowane w jednym sklepie) i karabinek działa bez zarzutu. Ostatnie strzelanie parę dni temu – pół treningu działa dobrze, ale nagle zaczyna wykazywać tendencję do bycia repetierem (tak, znowu Baranuł, z jednego zakupu z poprzed- nią partią). Tym razem przestawiamy zawór gazowy w pozycję „2" i nagle okazuje się, że wszystko działa normalnie. Broń dotąd była czyszczona dwa razy – nie miało jednak znaczenia, czy karabinek był już strzelany, czy też był świeżo po czyszczeniu, po prostu na jednej paczce Barnauła działa dobrze, a na kolejnej się zaci- na. Naszym zdaniem wynika to z mocno przeciętnej jakości tej amunicji, a poza tym niektórzy twierdzą, że jest ona także zwyczajnie słabsza od tej ciut droż- szej (np. GGG). Trudno, nasz Grot nie lubi się z tymi kulkami i dlatego będziemy kupować teraz te nieco droższe... Czy Grot się grzeje? Tak, bo każda broń grzeje się pod- czas strzelania. Czy bardziej od innych konstrukcji? Trudno powiedzieć, nie mierzyliśmy, ale może to zro- bimy w niedalekiej przyszłości. W każdym razie nawet po dość intensywnym strzelaniu na treningu nie ma problemu z utrzymaniem karabinka za łoże, ale trzeba uważać na przód łoża i odsłonięty węzeł gazowy. Ten element dość szybko nagrzewa się do wysokich tem- peratur, a łoże odsłania regulator, aby zapewnić do nie- go dostęp. W trakcie strzelania można się zapomnieć i przypadkowo przesunąć dłoń zbyt blisko regulatora, a to zaboli. Na końcówce pasa zamocowanego do przedniego gniazda QD pojawiło się ciemne prze- barwienie, które wzięło się prawdopodobnie właśnie ze styku tego elementu z regulatorem – to solidny ka- wał laminatu, więc nic się mu nie stało, ale ślad jest, więc uważać trzeba. Bez dwóch zdań lufa Grota za to szybko stygnie, co wynika z jej konstrukcji – wzdłużne rowkowania zwiększają jej powierzchnię i znacznie uła- twiają chłodzenie w porównaniu z lufami gładkimi. Poza tym, z uwagi na krótkie łoże spory fragment lufy jest odsłonięty, co również przyspiesza jej stygnięcie. Samo łoże nie jest z całą pewnością ażurowe, ale ma sporo otworów, więc cyrkulacja powietrza jest przyzwoita. Z Grotem działają magazynki do karabinków rodziny