Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/986912
lub opisu sytuacji podanej przez instruktora umieć odnaleźć się i właściwie zareagować, gdyż dokładnie to samo będziemy musieli wykonać w trakcie niepożądanej sytuacji w powietrzu. Nie ma sensu rozpisywać się na temat kursu teoretycznego, gdyż każdy, kto zdecyduje się na skoki spadochronowe, dostanie wystarczającą dawkę informacji w swoim czasie. NA ZIEMI I W POWIETRZU – CZĘŚĆ PRAKTYCZNA Na kurs praktyczny składają się zarówno ćwiczenia jeszcze na ziemi na makietach, jak i te w powietrzu. Choć jak wiadomo na ziemi mamy ograniczony zakres środków do dydaktyki, to wykorzystywane jest wszystko, co pozwala na jak najlepsze zapoznanie się z zakresem sytuacji awaryjnych, jakie mogą się pojawić już po oddzieleniu się od samolotu. Ponieważ jednak nie każdy klub dysponuje tym samym wyposażeniem, ja opiszę takie, z którym miałem okazję się zetknąć. NA POCZĄTEK TWARDE LĄDOWANIE. Przyjmijmy, że coś poszło nie tak w trakcie podchodzenia do lądowania i musimy się przygotować na odrobinę mocniejsze przyziemienie. Podstawową będzie – jak zawsze – nie panikować, delikatnie ugiąć nogi w kolanach (przy wyprostowanych nogach całość impetu wynikająca z twardszego lądowania pójdzie na kręgosłup, przy ugiętych kolanach wszystko się amortyzuje i każdy element ciała dostanie po trochu), cały czas trzymać kolana, kostki i stopy złączone razem i czekać na lądowanie. Lądujemy zawsze na całe stopy, nie na palce lub piety – zmniejszenie powierzchni ciała przyjmującej impet również może skończyć się kontuzją. Przy lądowaniu nie próbujemy się podpierać rękoma ani stabilizować nimi w trakcie, gdyż jest to najkrótsza droga do ich połamania. Jeśli już mamy ziemię pod stopami i jesteśmy w stanie ustać przy lądowaniu, to super. Jeśli prędkość była zbyt duża i nie możliwości wylądować w pozycji stojącej, należy rozłożyć impet na większą powierzchnię ciała poprzez wykonanie padu na bok, pamiętając, aby trzymać ręce cały czas na klatce piersiowej, co zapobiegnie ich kontuzji. Ćwiczenie na sucho wykonuje się na tzw. skoczni, która ma dwa lub trzy stopnie wysokości. Pozwala to nieco przyzwyczaić się do impetu przyziemienia, umożliwia naukę prawidłowej techniki lądowania na całe stopy przy zeskoku ze skoczni i amortyzowania twardego lądowania poprzez wykonanie padu, co wcale nie jest takie oczywiste i proste, jak się wydaje. www.fragoutmag.com