Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961
w przedniej części łoża karabinka. Praw- dopodobnie w zamyśle ma to umożliwić szybkie przejście z pasa dwupunktowego na jednopunktowy poprzez wpięcie kara- bińczyka w ucho przyłącza D na tylnej końcówce pasa... Problem w tym, że Grot ma identyczne gniazda D po obu stro- nach (symetrycznie), więc jeśli ktoś bar- dzo chce z pasa dwupunktowego zrobić jednopunktowy, to może po prostu zre- zygnować z clash hooka, na jego miejsce zamocować złącze D i wpinać je po prze- ciwnej stronie karabinka, na wysokości „tylnego" D-ka na pasie. Zastosowanie tego dodatkowego karabińczyka niczemu nie służy, wprowadza kolejny, bezsensow- ny element na pasie, a dodatkowo przy- czynia się do niszczenia przednich szyn w broni, bo ów karabińczyk po prostu trze po aluminiowej szynie, uszkadzając ją. Jeszcze słowo o pasie, a dokładniej o jego mocowaniu – na zdjęciach bardzo często widać pasy (czarne i zielone), któ- rych końcówki taśm przełożone są tylko jeden raz przez drabinkę regulacyjną. Niestety, to nie gwarantuje pewnego trzymania taśmy w klamerce i może pro- wadzić do wysunięcia się jej i w konse- kwencji do rozpięcia pasa. Warto zatem wolny koniec taśmy przełożyć jeszcze raz „z powrotem" przez klamerkę, dokładnie tak, jak czyni się to choćby w przypadku taśm w uprzężach alpinistycznych. olejnym problemem zgłaszanym w raportach było pękanie okładzin rękojeści przeładowania wykonanych z tworzywa sztucznego. Jest to ele- ment osłaniający stalową końcówkę rę- kojeści przeładowania, wyprofilowany tak, by można było wygodnie wykonać tę czynność – w celu zabezpieczenia przed spadaniem jest on zakołkowany. Zgło- szono w sumie 40 przypadków pęknięcia okładzin – w wyniku analizy na części z nich stwierdzono ślady po uderzeniu (czyli klasyczne uszkodzenie mechanicz- ne). Najprawdopodobniej doszło więc albo do uderzenia karabinkiem o jakiś twardy przedmiot podczas np. „pokonywania te- renu różnymi sposobami", albo też mogło się zdarzyć, że niefrasobliwie odstawiona na twarde podłoże broń się przewróciła. W takiej sytuacji masa upadającej z im- petem broni (albo siła uderzenia bronią o twardy przedmiot) wbija po prostu plastikowy element na stalową rękojeść, a dodatkowo kołek zaczyna działać jak klin – wówczas po prostu musi dojść do uszkodzenia. Warto więc zastanowić się nad przekonstruowaniem tego elementu. Wykonanie go jako całości z rękojeścią raczej nie wchodzi w grę, bo wymagałoby to zmiany wycięć w komorze zamkowej, ale można po prostu zastosować inne tworzywo – miękkie (np. guma o odpo- wiedniej twardości) nie będzie pękać przy uderzeniu, ale pewnie będzie podlegać ścieraniu i szybciej się starzeć, może więc warto pomyśleć nad aluminium? ędzie pewnie drożej, ale za to nie pęknie, a i wytrzymałość będzie mieć odpowiednią. olej na słynny regulator gazowy i problemy z jego wypadaniem, co mo gło skutkować także zagubieniem tłoka gazowego. Ten mityczny, niemalże „samo- znikający" regulator gazowy był uprzejmy zaginąć WOT-owcom całe dziesięć razy, przy okazji powodując zagubienie trzech tłoków (o tym dlaczego – troszkę dalej). Mimo to po sieci (i nie tylko) krąży legenda o wypadającym regulatorze, który kosz- tuje 900 złotych. Tak naprawdę to kosz- tuje on (a w zasadzie nie on sam, ale cały mechanizm) 256,39 PLN, a do tego – według informacji z DWOT – wszyst- kie wymieniono (albo uzupełniono) nieod- płatnie. Mimo wszystko ponoć popularną praktyką jest wiązanie regulatora do łoża za pomocą trytytek... Rozwiązanie może i ma jakiś sens, o ile nie strzela się zbyt intensywnie, bo akurat komora gazowa karabinka grzeje się najszybciej i najmoc- niej, a trytytka to przecież tworzywo o dość niskiej temperaturze topnienia. Mam Grota, a przez moje ręce przeszło przynajmniej kilkanaście tych karabinków z różnych serii produkcyjnych – w żad- nym regulator nie był osadzony na tyle luźno, by samoistnie się przekręcać, a w niektórych wymagał nawet zastosowania dźwigni, by w ogóle odkręcić go w położenie umożliwiające wyjęcie. Wychodzi więc na to, że wypadanie regulatora mogło mieć inną przy- czynę – istnieje bowiem możliwość, że podczas składania broni regulator włoży się w gniazdo i przekręci tak, że będzie się trzymał, ale nie zaskoczy skutkować Dobrą włożenie do nim www.fragoutmag.com