Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961
nowoczesnych ppk w SZRP jest jednak skandalicznie mała i jest to zauważalne, zatem należy się spodziewać pewnych, mniej lub bardziej sensownych, działań w tej kwestii do końca obecnej dekady. Bardzo dużo realnie dobrych rozwiązań może za to zaproponować polski przemysł w kwestii (niesłusznie marginalizowanych) inżynieryj- nych środków. Mowa tutaj zwłaszcza o wyrobach bydgoskiej Belmy – miny narzutowe przeciwpancerne, miny przeciwpancerne ustawia- ne ręcznie, miny przeciwburtowe – są to produkty od lat wytwarzane w Bydgoszczy, ale niestety niezamawiane przez MON w sensownych ilościach. Warto wspomnieć, że obecnie wdrażana jest kolejna genera- cja min z Belmy w tym „inteligentne" pola minowe bazujące na senso- rach i środkach łączności, które grupują wiele efektorów takich jak ba- zujące na EFP miny przeciwburtowe MPBK-ZN (pokonują do 100 mm stali z 50 m), SPPŁW (50 mm z 50 m), oraz przeciwpiechotne wyrzutnie granatów. Są to bardzo dobrze rokujące rozwiązania, pilnie potrzebne w SZRP i produkowane na miejscu. Warto też wspomnieć o pojazdach miniowania narzutowego, jak Baoab-K, który być może w końcu, po latach, doczeka się wdrożenia. Szkoda też, że program inteligentnych pól minowych Jarzębina-S (z efektorami Belmy zresztą) trwa już 10 lat, a zakończyć ma się dopiero pod koniec 2019 roku. Jest to kolejny przykład na to, jak potwornie niewydolne są etapy opracowywania i pozyskiwania UiSW dla SZRP. Szkoda też, że Polska ratyfikowała wy- jątkowo szkodliwą z militarnego punktu widzenia konwencję ottawską o zakazie min przeciwpiechotnych, zwłaszcza że nasi wschodni sąsiedzi absolutnie takimi wy- mysłami się nie przejmują i wciąż użytkują mi- liony min przeciwpiechotnych oraz liczne środki ich przenoszenia – w tym lotnicze i artyleryjskie. Kolejnym polem, na którym polski przemysł jednak może coś za- proponować, są środki czysto artyleryjskie. Mowa rzecz jasna o amu- nicji DPICM – jest ona produkowana w Polsce i rodzimy przemysł ma pełnię praw intelektualnych do niej. Chodzi o granat kumulacyjno- -odłamkowy GKO-1 (kaliber 38 mm, podobnie jak amerykański M42, ale jest o 30 mm dłuższy, co zapewnia lepszą ogniskową ładunku kumulacyjnego). W rezultacie GKO-1 jest w stanie pokonać 120 mm stali, maksymalna przebijalność potrafi zaś przekroczyć aż 130 mm. Jak na subamunicję DPICM, w relacji do jej kalibru jest to świetny wy- nik. Promień śmiertelnego rażenia odłamkami wynosi do 7 m. GKO są używane w 122 mm pocisku kasetowym Hesyt-1, naboju z pociskiem kasetowym do moździerza kal. 98 mm, naboju z pociskiem kaseto- wym do moździerza kal. 120 mm, oraz 122 mm pocisku kasetowym do wyrzutni BM-21 i RM-70. Z wymienionej amunicji wdrożony do służby www.fragoutmag.com